
Wiceszef Komisji Europejskiej Franz Timmermans spotkał się w poniedziałek w Brukseli z przedstawicielem Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Rozmowy związane były z praworządnością w Polsce.
REKLAMA
Choć póki co nie wiadomo nic, o czym dokładnie rozmawiał Franz Timmermans z przedstawicielem Iustitii, to według korespondentki RMF FM Katarzyny Szymańskiej-Borginon, znamienne jest to, że spotkanie odbyło się akurat w tym momencie. Kilka dni temu minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz oznajmił o kolejnych ustępstwach ze strony władz Polski odnośnie reformy sądownictwa. W tym wypadku chodziło o instytucję skargi nadzwyczajnej i nominacje asesorów. Przypomnijmy, że Iustitia krytycznie odniosła się do rządowej "białej księgi", która miała wyjaśniać Brukseli reformę sądownictwa.
Timmermans po spotkaniu z Czaputowiczem podkreślił, że choć porozumienie z Polską nie zostało jeszcze osiągnięte, to jednak rozmowy zmierzają w odpowiednim kierunku. Dla rządu Mateusza Morawieckiego jest niezwykle ważne, aby zamknąć spór z KE. Postawa Polski ma udowadniać, że wychodzi naprzeciw oczekiwaniom Komisji. Według wstępnych założeń Timmermansa, porozumienie Polski z KE powinno dojść do skutku przed 14 maja.
Łamanie praworządności
Komisja Europejska stanowczo sprzeciwia się łamanym przez polski rząd regułom praworządności. Kwestionowała dotychczas zbyt duże uprawnienia ministra sprawiedliwości do odwoływania i powoływania sędziów. Zarzucała też złamanie unijnej dyrektywy przy zróżnicowaniu wieku emerytalnego sędziów ze względu na płeć. Z tego powodu w grudniu ubiegłego roku podjęła decyzję o uruchomieniu wobec Polski art. 7 TUE, który mówi o naruszeniu reguł praworządności. To pierwszy w historii Unii Europejskiej przypadek uruchomienia tego mechanizmu wobec jakiegokolwiek unijnego kraju. W dalszych krokach Polsce groziłyby sankcje.
Komisja Europejska stanowczo sprzeciwia się łamanym przez polski rząd regułom praworządności. Kwestionowała dotychczas zbyt duże uprawnienia ministra sprawiedliwości do odwoływania i powoływania sędziów. Zarzucała też złamanie unijnej dyrektywy przy zróżnicowaniu wieku emerytalnego sędziów ze względu na płeć. Z tego powodu w grudniu ubiegłego roku podjęła decyzję o uruchomieniu wobec Polski art. 7 TUE, który mówi o naruszeniu reguł praworządności. To pierwszy w historii Unii Europejskiej przypadek uruchomienia tego mechanizmu wobec jakiegokolwiek unijnego kraju. W dalszych krokach Polsce groziłyby sankcje.
źródło: RMF FM
