Choć to sprzeczne z wojskową procedurą, Beata Szydło w czasie piastowania urzędu premiera 77 razy wykorzystała CASĘ jako osobistą "powietrzną taksówkę". Jej przeloty wojskowym samolotem transportowym kosztowały podatników 2 mln 618 tys. złotych.
Interpelację w sprawie lotów byłej premier złożył poseł Nowoczesnej Krzysztof Truskolaski. Wynika z niej, że w okresie urzędowania PBS aż 77 razy korzystała z wojskowego samolotu transportowego CASA. Mimo że wojskowe procedury zakazują używania maszyny w charakterze "powietrznej taksówki" – dodajmy.
W 2010 roku ówczesny minister obrony narodowej Bogdan Klich informował, że godzina lotu CASĄ kosztuje 5,7 tys. złotych. Do tego trzeba doliczyć komisyjny lot maszyny i jej zamiennika, a więc koszt należy pomnożyć razy trzy w jedną stronę. W przypadku lotów w dwie strony, średni koszt wykorzystania maszyny wynosi aż 34 tys. złotych. Kiedy pomnożymy tę liczbę przez 77, wychodzi, że za nielegalną "powietrzną taksówkę" Beaty Szydło zapłaciliśmy 2 mln 618 tys. złotych.