
O tym, jak "dobra zmiana" dokonała tu czystek, można napisać epopeję. Niczym ogólnokrajowa "Trójka" w pigułce. – Nie mogłem patrzeć, jak niszczone są elementarne zasady dziennikarstwa, jak manipuluje się informacjami – mówił jeden z dziennikarzy, który sam postanowił odejść.
To tyle w ramach tła. Bo nazwisko Tomasza Duklanowskiego, jednego z autorów publikacji o agencji towarzyskiej w mieszkaniu posła Stanisława Gawłowskiego z PO, też w Szczecinie kojarzone jest z "dobrą zmianą". Drugie – Kamila Nieradki – jest wiązane z "Radiem Szczecin" nieco dłużej. – Ale obaj robią teraz karierę. Równo nap.....ją w PO. Jeśli ktoś miał wyśledzić mieszkanie Gawłowskiego, to właśnie oni i wcale mnie to nie dziwi – mówi nam jeden z lokalnych dziennikarzy.
"Zwolennik dobrej zmiany" – piszą o nim na Twitterze. Swego czasu podpisał apel prorządowych dziennikarzy w obronie PiS. Ten apel podpisał też Kamil Nieradka, drugi z autorów tekstu o mieszkaniu Gawłowskiego i agencji. Jego nazwisko również znajduje się w archiwum tekstów "Gazety Polskiej Codziennie".
"Dziennikarz Radia Szczecin – Kamil Nieradka w towarzystwie redaktora Gazety Polskiej Codziennie – Tomasza Duklanowskiego w dniu 24 marca br. przyszedł do siedziby WFOŚiGW w Szczecinie i w sposób daleki od dobrych praktyk pracy w mediach, próbował uzyskać wypowiedź do przygotowywanego przez siebie materiału. Wyżej wymieniony dziennikarz w sposób niegrzeczny i arogancki podjął rozmowę z Moniką Bochenko - Dyrektor ds. Administracji i Promocji Funduszu. Pytania zadawane przez dziennikarza były stawiane z tezą. Jednocześnie nie było szansy na przedstawienie naszych poglądów". Czytaj więcej
Internauci szybko zaczęli łączyć jeszcze jeden fakt, a właściwie związek Tomasza Duklanowskiego z Markiem Duklanowskim, który jest radnym PiS w Szczecinie i szefem klubu tego ugrupowania w Radzie Miasta.