
Wielu internautów i polityków skrytykowało prezydenta Andrzeja Dudę za spotkanie z burmistrzem Jersey City, który obraził marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego. W mocnych słowach skomentował to także publicysta Rafał Ziemkiewicz.
REKLAMA
"Pojechać do Jersey City po to, żeby spotkać się z gnojkiem, który naubliżał wszystkim Polakom, naubliżał marszałkowi Senatu, trzeciej osobie w Polsce. Zrobił znowu wiele dla kultywowania stereotypu o ciemnych antysemickich, wrednych Polakach. I nie zdobył się nawet na najbardziej zdawkowe przeprosiny. I z tym gnojkiem prezydent Rzeczpospolitej Polskiej się spotyka, jakby w nagrodę za to... Nie wiem, co to jest do diabła za dyplomacja. Nawet Bronek takich rzeczy nie robił. Głupotę o bigosie opowiadał, ale przynajmniej w lepszym towarzystwie" – powiedział Rafał Ziemkiewicz na antenie TVP Info w programie "W tyle wizji".
To reakcja na czwartkowe spotkanie Andrzeja Dudy z Fulopem. Obaj złożyli kwiaty przed Pomnikiem Katyńskim. Fulop na Twitterze poinformował, że przekaże prezydentowi Dudzie oryginalny odlew Pomnika Katyńskiego, wykonany w 1988 roku przez Andrzeja Pityńskiego.
Afera o pomnik
Pomnik Katyński w ostatnich tygodniach stał się przedmiotem sporu. A to dlatego, że monument miał zostać przeniesiony znad rzeki Hudson w mniej eksponowane miejsce. To nie spodobało się Polonii. Głos w sprawie zabierali m.in. konsul, ambasador i inni polscy politycy. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski tę sytuację określił jako "skandaliczną i przykrą". Na te słowa szybko zareagował Fulop, obrażając Karczewskiego. "Ten facet to jakiś żart", "antysemita" ,"biały nacjonalista" – tak nazwał go burmistrz Jersey City.
Afera o pomnik
Pomnik Katyński w ostatnich tygodniach stał się przedmiotem sporu. A to dlatego, że monument miał zostać przeniesiony znad rzeki Hudson w mniej eksponowane miejsce. To nie spodobało się Polonii. Głos w sprawie zabierali m.in. konsul, ambasador i inni polscy politycy. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski tę sytuację określił jako "skandaliczną i przykrą". Na te słowa szybko zareagował Fulop, obrażając Karczewskiego. "Ten facet to jakiś żart", "antysemita" ,"biały nacjonalista" – tak nazwał go burmistrz Jersey City.
Ostatecznie udało się porozumieć. Monument zostanie przesunięty o 60 metrów i pozostanie na nabrzeżu Hudson River. Skruchę wyraził także Fulop. W oświadczeniu podkreślił, że "bardzo żałuje" komentarzy na temat marszałka Karczewskiego.
