W czwartek 16 maja Jarosław S. "Masa" został zatrzymany przez funkcjonariuszy łódzkiego Biura Spraw Wewnętrznych Policji.
W czwartek 16 maja Jarosław S. "Masa" został zatrzymany przez funkcjonariuszy łódzkiego Biura Spraw Wewnętrznych Policji. Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta

Najsłynniejszy polski świadek koronny usłyszał w czwartek 16 maja zarzuty m.in. wyłudzeń pożyczek i kredytów na łączną kwotę ponad 668 tys. złotych. Dodatkowo zarzuca się "Masie", iż miał on korumpować naczelnika łódzkiego wydziału kryminalnego policji Zbigniewa G. Jarosław S. "odwdzięczał się" funkcjonariuszowi sterydami i materiałami opałowymi.

REKLAMA
Naczelnik łódzkiego wydziału kryminalnego policji Zbigniew G. to jeden z funkcjonariuszy, którzy mieli przyjmować łapówki od Jarosława S., ps. "Masa". Najsłynniejszy polski świadek koronny w okresie od 8 sierpnia do 30 września 2012 roku przy użyciu nierzetelnych dokumentów miał wyłudzić kredyty i pożyczki na łączną kwotę ponad 668 515 zł w bankach w województwie mazowieckim i łódzkim. Zbigniew G. miał udzielać "Masie" cennych, nieformalnych informacji w zamian za korzyści majątkowe.
"Fakt" podaje, że Zbigniew G. przyjął od Jarosława S. korzyść majątkową w postaci anabolików oraz... materiału opałowego. Dwie tony pelletu opałowego, które "Masa" przekazał policjantowi były warte niecałe 1,5 tys. zł. W piątek odbędzie się posiedzenie w sprawie aresztowania na trzy miesiące obu mężczyzn. Żaden z nich nie przyznał się do winy, przedstawili własne wersje wydarzeń. Jarosławowi S. i Zbigniewowi G. grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
źródło: "Fakt"