Beata Mazurek w środę podała informację o osobach, które nie oddały nagrody na Caritas.
Beata Mazurek w środę podała informację o osobach, które nie oddały nagrody na Caritas. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

W środę Beata Mazurek poinformowała, że około 55 ministrów i wiceministrów oddało przyznane przez Beatę Szydło premie. Wyłamały się trzy osoby. Są nimi Anna Streżyńska, Paweł Szałamacha i Dawid Jackiewicz. Ostatni z nich to były minister skarbu, o którym wszyscy politycy wiedzą, że obecnie choruje na raka i potrzebuje każdych pieniędzy na leczenie. Zachowanie rzeczniczki partii zatem wywołało oburzenie.

REKLAMA
– Wszystkie osoby, które są czynnymi politykami, które są w parlamencie, które były zobligowane, żeby przekazać te pieniądze, przekazały je – poza trzema osobami, które już w polityce nie są – w taki sposób wypowiedziała się ostatnio rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Dawid Jackiewicz ma w tej chwili dużo poważniejsze problemy na głowie niż polityka, bowiem walczy o swoje życie. W marcu przeszedł ciężką operację: chirurdzy wycięli mu zaatakowane przez raka węzły chłonne. Słowa Beaty Mazurek, jak pisze "Super Express", byłego ministra skarbu mocno przybiły.
W porównaniu z resztą rządu, Jackiewicz dostał niewielką premię wynoszącą 5 tys. złotych. Jednak dla osoby mającej problemy zdrowotne i finansowe zwrot takiej sumy jest wyjątkowo trudny. – Od dawna nie jest ministrem ani posłem. O ile wiem, jest bez pracy i chory – powiedział "Super Expressowi" Marek Suski, szef gabinetu politycznego premiera Mateusza Morawieckiego. Swojego oburzenia nie krył jeden z dolnośląskich posłów. – Kiedy usłyszałem, że Beata wymienia Jackiewicza, zdębiałem. Każdy wie, w jakim Dawid jest stanie. Nie powinien oddawać nagrody, nie powinien być w ogóle wymieniany, powinno się mu pomóc – powiedział.
Według informacji podanych przez tabloid, Dawid Jackiewicz zamierza zachować się honorowo i oddać pieniądze. Gazeta przypomina, że były polityk zrezygnował z intratnej finansowo funkcji europosła, aby zostać ministrem skarbu państwa w rządzie Beaty Szydło, którym był w latach 2015-2016.
Nagrody
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie Jarosław Kaczyński przekonywał, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy. Prezes partii, widząc spadające poparcie w sondażach, ogłosił, że nagrody dla ministrów, które tak bardzo zbulwersowały polskie społeczeństwo, zostaną przekazane na Caritas. Te miały być oddawane dobrowolnie. Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk ujawnił ostatnio, jakie kroki musiał podjąć, aby oddać 30 tys. zł nagrody na Caritas. Z racji, że wydał wszystko, co dostał i nie miał jak dokonać zwrotu, musiał wziąć kredyt na 20 tys. złotych oraz sprzedać samochód.

AKTUALIZACJA:

Dawid Jackiewicz poinformował w piątek 18 maja za sprawą swojego konta na Twitterze, że dokonał zwrotu nagrody, którą otrzymał jeszcze za czasów bycia ministrem skarbu.
źródło: se.pl