
Kierowanie pracami Sejmu to nie takie łatwe zadanie, o czym od początku kadencji przekonuje się Marek Kuchciński. I wszystko wskazuje na to, że obecny marszałek chce od przyszłego roku objąć o wiele mniej stresujące stanowisko. A przede wszystkim – lepiej płatne.
REKLAMA
Jak donosi tygodnik "Wprost", jeden z najbardziej lojalnych partyjnych żołnierzy Jarosława Kaczyńskiego, Marek Kuchciński, już nie chce kierować pracami Sejmu. – Ta kadencja Sejmu kosztowała go wiele nerwów. Musiał podejmować niekiedy dość radykalne i kontrowersyjne decyzje, co nie koresponduje z jego charakterem i usposobieniem – tak mówi informator tygodnika. Co wiec partia zamierza zrobić z Kuchcińskim?
Podobnie jak kilku innych prominentnych polityków PiS, także marszałek Sejmu ma w przyszłym roku wystartować w wyborach do Parlamentu Europejskiego. O ile Beata Szydło ma być jedynką w Krakowie, a Anna Zalewska ma pociągnąć listę dolnośląską, o tyle Marek Kuchciński ma być lokomotywą na Podkarpaciu. Jeżeli obecny marszałek Sejmu zostałby wybrany na europosła, oznaczałoby to nie tylko mniejszą odpowiedzialność i wyjazd do Brukseli, ale także (a może przede wszystkim) o wiele większe uposażenie.
źródło: wprost.pl
