
Łaska opinii publicznej na pstrym koniu jeździ. Sugeruje to najnowszy sondaż przeprowadzony przez Pollster dla TVP. Wynika z niego, że ponad 60 proc. Polaków chce zakończenia protestu osób niepełnosprawnych i ich opiekunów w Sejmie. A takiemu rozwiązaniu kibicują politycy PiS, w tym marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
REKLAMA
Z badania przeprowadzonego na zlecenie TVP wynika, że 62 proc. Polaków uważa, iż protest osób niepełnosprawnych i ich opiekunów w Sejmie powinien się zakończyć. Pytanie brzmiało: "Czy uważasz, że po podniesieniu renty socjalnej oraz przedstawionych rządowych propozycjach dla osób niepełnosprawnych i ich opiekunów, osoby prowadzące w Sejmie protest powinny go zakończyć? "Zdecydowanie tak" odpowiedziało aż 31 proc. Polaków, a kolejne 31 proc. oceniło, że "raczej tak". Co ciekawe, to zupełnie inny wynik niż jeszcze tydzień temu. Wtedy w sondażu przeprowadzonym przez pracownię Ariadna dla portalu WP.pl, 54 proc. ankietowanych było za kontynuacją protestu.
Nowe wyniki dotyczące protestujących na sejmowym korytarzu niepełnosprawnych i ich opiekunów z pewnością ucieszą polityków PiS. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski stwierdził, że protest, który trwa już miesiąc jest wykorzystywaniem dzieci, nad czym "ubolewa". – Nie akceptuję tego protestu, to demonstracja, która przeradza się w demonstrację polityczną – stwierdził.
– Jeśli przychodzi pani Janina Ochojska, którą niezwykle szanuję, która zrobiła bardzo dużo wielkich rzeczy i wzywa, żebyśmy tam byli. Czy ci ludzie nie widzą tych dzieci, które tam są, które nie mogą się wykąpać, wyjść na dwór? Ja to widzę i ubolewam nad tym. Żal mi jest tych dzieci, że te dzieci nie mogą normalnie wyjść na zewnątrz i zobaczyć jak pięknie wygląda wiosna. Źle, że wykorzystuje się dzieci do tego protestu – dodał Karczewski. Nic nie wskazuje także na to, żeby rząd zmienił nastawienie do protestujących i miał zaproponować nowe rozwiązania.
źródło: tvp.info/polsatnews.pl
