Przypomnijmy, że Justyna Żyła po igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu
powiadomiła na Instagramie, że jej mąż ma kochankę. Tak rozpętała się burza medialna, a Justyna Żyła stała się mikrocelebrytką. Kobieta wzięła nawet udział w rozbieranej sesji dla "Playboya". Zdjęcia zrobiono w góralskim domu, gdzie znalazł się m.in. obraz Matki Boskiej. "Super Express" nieoficjalnie podał, że żona polskiego skoczna otrzymała za sesję fotograficzną 40 tys. zł. Ostatnio
zdjęcia Justyny Żyły ostro skomentowała Anna Mucha. – Myślę, że przede wszystkim powinniśmy zadać sobie pytanie, kto robił te zdjęcia i w jakich warunkach pracował. Są wyjątkowo niedobre. I, moim zdaniem – i nie mam zamiaru być skromna – "Playboy" skończył się na mojej sesji – przekonywała aktorka.