Aż niemal 40 zastępów straży pożarnej wysłano w poniedziałek wieczorem do gaszenia groźnego pożaru składowiska chemikaliów we wsi Wszedzeń koło Mogilna w województwie kujawsko-pomorskim. Nad ranem we wtorek walka z ogniem jeszcze trwała. Strażacy uspokajają, że nie ma zagrożenia chemicznego dla okolicznych mieszkańców. Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał. Sprawa jest jednak bardzo niepokojąca, bo lista pożarów wysypisk wydłuża się coraz bardziej. Problemem na wtorkowym posiedzeniu ma się zająć Rada Ministrów.
REKLAMA
Wybuch pożaru nastąpił w poniedziałek wieczorem. W ogniu stanęło wysypisko niebezpiecznych odpadów chemicznych oraz pobliski budynek. Do miejscowości Wszedzień niedaleko Mogilna wysłano blisko 40 jednostek straży pożarnej, które całą noc walczyły z żywiołem. Na miejscu była też jednostka ratownictwa chemicznego.
Na nagraniach, jakie pojawiły się w internecie widać wysoki słup ognia. Z kolei słup czarnego dymu rozprzestrzenił się daleko, nawet na teren sąsiedniej gminy Żnin.
Widać, że walka z ogniem trwała także w środku nocy.
O pladze płonących wysypisk pisała w naTemat Katarzyna Zuchowicz. Jak podliczono, od końca marca pożary wybuchły aż na 19 składowiskach śmieci w całej Polsce - licząc z tym we wsi Wszedzień.
Mało kto wierzy, że to przypadek. Wiceminister środowiska Sławomir Mazurek powiedział, iż "niewykluczone, że w niektórych przypadkach są to próby pozbywania się odpadów niezgodnie z prawem, poprzez ich podpalenie". Mówił o potrzebie instalowania monitoringu na wysypiskach. Na wtorkowym posiedzeniu sprawą ma się zająć rząd.
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!