
Reklama.
Ksiądz Janusz Chyła napisał na Twitterze, że pełnia środków zbawienia jest w Kościele katolickim i posłużył się cytatem "Wierzę w jeden, Święty, powszechny i apostolski Kościół". Cóż to oznacza? Swoją myśl rozwinął w kolejnym wpisie.
"Jeśli ktoś uważa, że zamiast modlić się w kościele może to czynić w lesie lub nad jeziorem, to w sprawie sakramentów niech kontaktuje się z leśniczym lub rybakiem" – dodał ksiądz Chyła.
Trudno uwierzyć, że tego typu wypowiedzi ksiądz Janusz Chyła formułuje w czasach najgorszych w historii Kościoła w Polsce wyników uczestnictwa Polaków w niedzielnej mszy św. I choć papież Franciszek robi, co może, by Kościół nadążał za duchem czasu, to dla księdza Chyły są ważniejsze sprawy niż duch czasu.
Choć proboszczem parafii w pomorskich Chojnicach jest od niedawna – zdążył już popaść w konflikt z burmistrzem miasta Arseniuszem Finsterem. Duchowny sprzeciwił się, by włodarz Chojnic niósł krzyż na wielkanocnej procesji. Dlaczego? Bo popiera in vitro, której to metodzie sprzeciwia się kapłan. Gdy wybuchł ogólnopolski Czarny Protest w obronie praw kobiet, ksiądz Chyła napisał na Twitterze, że popiera #BiałyProtest i #KobietyZaZyciem.