To kolejny dowód na to, że Jarosław Kaczyński, pomimo że w szpitalu, trzyma rękę na pulsie. Wczoraj odwołał posła Piętę. Teraz, jak podaje "Dziennika Gazeta Prawna" chce wziąć się za media. Ma to nastąpić jeszcze przed wyborami samorządowymi.
Być może sprawa romansu posła PiS dała Kaczyńskiemu do myślenia i zdał sobie sprawę, że kontrolując media, mógłby uniknąć nagłośnienia innych wpadek członków jego partii. Według "Dziennika" PiS ma "rozprawić się" z mediami prywatnymi jeszcze przed wyborami samorządowymi.
Według wcześniejszych założeń dekoncentracja mediów – zapowiadana przez PiS – uderzyłaby w duże firmy, zwłaszcza zagraniczne, które posiadają duże udziały w rynku mediów w Polsce. Do tej pory nie przedstawiono jeszcze szczegółów. W ubiegłym roku mówiono o górnej granicy 15 albo 20 proc. udziałów zagranicznych w rynku mediów.
Jak to miało wyglądać do końca nie wiadomo, kilkukrotnie zapowiadano, że już wkrótce zostanie wybrany jeden wariantów. Podawano przykłady różnych rozwiązań na świecie. Projekt ostatecznie "odłożono" z powodu olbrzymiej krytyki i dużych emocji.