Reklama.
Reklama.
Reklama.
Andrzej Duda skomentował aferę w KFC. Na Twitterze przedstawił specyficzny argument na swoją obronę
10 czerwca 2018, 21:10·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 10 czerwca 2018, 21:10Andrzej Duda postanowił odnieść się do zarzutów, które padły pod jego adresem w czasie spotkania z "suwerenem" nie popierającym jego polityki w jednym z lokali sieci fast foodów KFC. Prezydent skomentował to na Twitterze. Jednak na jego tłumaczenia błyskawicznie zareagowali użytkownicy politycy opozycji i zwykli internauci.
Reklama.
Przypomnijmy, podczas przypadkowego spotkania Andrzeja Dudy w KFC z obywatelami z ust pani Katarzyny padło pytanie o łamanie konstytucji przez prezydenta i pozwalaniu na jej łamanie. Oczywiście, żadnej konkretnej odpowiedzi nie udało jej się uzyskać, ale jak widać po twitterowym wpisie, prezydent Duda poczuł się w obowiązku skomentowania zajścia w fastfoodowej restauracji.
"Warto przypomnieć, że przepis ustawy jest niezgodny z Konstytucją jedynie wtedy gdy orzeknie tak Trybunał Konstytucyjny. Nikt inny nie jest do tego uprawniony "– napisał Andrzej Duda na Twitterze.
Wpis ten od razu wywołał falę krytycznych komentarzy przypominających, co przez 2 lata stało się z TK. "Pan pomógł zamienić TK w partyjną usługową kanciapę PiS. To panu nie będzie zapomniane. Pan ukradł władzę której wyborcy panu nie dali, wielokrotnie zgwałcił pan Konstytucję. Jest pan już ciemną postacią historii ojczystej" – napisał minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego i publicysta Waldemar Kuczyński. Prezydenckiego tweeta skomentował także młody lider PSL Miłosz Motyka i był marszałek Sejmu, a dziś senator Marek Borowski.
Jednak to nie koniec prezydenckich tłumaczeń. Andrzej Duda stwierdził, że z Trybunałem Konstytucyjnym wszystko jest w porządku, bo żaden z organów do tego uprawnionych... nie zgłasza sprzeciwu.
Reklama.