Prezydent zamawiający wrapy w KFC to niezbyt częsty widok. Jedna z klientek restauracji wykorzystała ten moment, by zapytać Andrzeja Dudę o łamanie konstytucji. Wybuchła awantura, w której wzięła udział dotychczas milcząca w tych sprawach Pierwsza Dama Agata Kornhauser-Duda. Jak się to skończyło?
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
"Przygoda w KFC z marionetką (p. Duda obecny "prezydent" ). Ochrona nie dopuszczała ludzi z telefonami, jednak kiedyś chodziłam do szkoły gdzie p. Kornhauser-Duda uczyła. Dzięki przywitaniu się z nią i poproszeniem o zdjęcie (miny mówią wszystko) udało mi się zapytać o Konstytucję" – napisała na swoim profilu na Facebooku pani Katarzyna i wrzuciła dwa filmiki z całego zajścia.
– Mogę spytać czemu pan łamie konstytucję i zgadza się na jej łamanie? – zapytała wprost. Zamawiający jedzenie Andrzej Duda rzucił w jej stronę: – Niech pani nie kłamie.
Stojący obok ochroniarz poprosił o nieprzeszkadzania prezydentowi. I wtedy do rozmowy włączyła się Agata Kornhauser-Duda. Pierwsza Dama odeszła od bufetu i zapytała z rozdrażnieniem w głosie: – A proszę mi powiedzieć, w którym punkcie?
Katarzyna zaczęła więc wyliczać: ustawy sądowe, zakaz wstępu do Sejmu, złamanie ustawy o KRS. W międzyczasie dołączył do nich Andrzej Duda. – Proszę panią, to reguluje regulamin sejmowy – powiedział. A jego żona dodała: – A nie konstytucja.
Autorka filmu pogratulowała prezydentowi zawetowania dwóch ustaw, a ten na odchodne, ściskając wrapy w garści powiedział: – Ja rozumiem, że pani nie może się pogodzić z tym, kto wygrał wybory, ale bardzo mi przykro.
Incydent w krakowskim fast-foodzie przywodzi na myśl niegdysiejszą bohaterkę prawicy, która zapytała Donalda Tuska, dlaczego jest zdrajcą Polski.
Ten również wywołał przeróżne reakcje. Niektórzy uważają, że kobieta w KFC się wygłupiła, bo nie miała kontrargumentów, inni gratulują jej ogromnej odwagi. Katarzyna Brejza, żona Krzysztofa - posła PO, podziękowała jej na Twitterze. "Dzięki Pani Katarzynie z Krakowa znamy w końcu poglądy Pierwszej Damy! Po 3 latach milczenia dowiadujemy sie, że Konstytucja nie jest w Polsce łamana, a sprawy ustrojowe rozstrzyga Regulamin Sejmu!". Dużo Polek mają ogromny żal do prezydentowej za to, że m. in. milczy w sprawie ustaw antyaborcyjnych.
"Pani Katarzyna działa w m.in. w ruchu Obywatele RP, w Komitecie Obrony Demokracji oraz w Czarnym Proteście. Protestowała, gdy Andrzej Duda przyjechał do Krakowa na Krajowy Zjazd Adwokatury i gdy kobiety ogłosiły Ogólnopolski Strajk. Kilkukrotnie przyjeżdżała do Warszawy na manifestacje przed Sejmem, gdy w środku pod hasłem #WolneMedia protestowali posłowie opozycji. Generalnie – demonstruje co chwilę i z protestów tych nie zamierza zrezygnować" – pisał Tomasz Ławnicki. Wywiad z aktywistką możecie przeczytać w tym artykule.