Jego styl jest ascetyczny, prosty i monochromatyczny. Mówi grubą kreską. Myśli konkretem. Tworzy bez przegadania i anegdoty, ale też nie dosłownie. Pracuje z najlepszymi i dla najlepszych. Edgar Bąk: grafik konkretny
Jesteś autorem wielu layoutów i okładek. Jak wyglądałby twój wymarzony magazyn?
Byłby maksymalnie prosty w formie. Minimalna ilość designu i typografii. Chciałbym, żeby to był magazyn przede wszystkim do czytania. Marzy mi się powrót do dłuższych treści, wyczerpujących temat.
Prosty, czyli raczej nie podobny do tego co obecnie można znaleźć na naszym rynku. Co myślisz o polskich makietach gazet popularnych, tabloidów?
Na całym świecie jest podobnie. Gazety są przystosowane do ich odbiorów, pod tym względem zrównaliśmy się z Zachodem. Gdy w Polsce wchodził „Fakt” bardzo podobało mi się jego logo, które jest wyraziste i czytelne, idealnie dopasowane do czytelników dziennika. Bardzo podobała mi się makieta „Wprost” sprzed roku. Martwi mnie „Przekrój”, obserwuję ze smutkiem umieranie tej gazety. Wydaje mi się, że szata graficzna tygodnika nie odpowiada treściom, jest zbyt ugrzeczniona.
To faktycznie niepokojące.Tak jak wielkie bannery i fatalna typografia, która w większości nas otacza.
Faktycznie. Mnie też to strasznie drażni. Myślałem, że to kwestia rozwoju – wszystko szybko się zmieniało w latach 90–tych, musieliśmy nadrabiać wszystkie dziesięciolecia względem Zachodu. W Warszawie jest o wiele lepiej niż w innych miastach czy na peryferiach, gdzie reklamy są jeszcze tandetniejsze i brzydsze, niektóre wręcz nie do opisania. Wydaje mi się, że teraz możemy wreszcie przestać krzyczeć, a zacząć mówić.
Nie myślałeś w związku z tym o wyjeździe z kraju i pracy za granicą?
Oczywiście, że myślałem o wyjeździe, ale dostrzegłem, że w Polsce jest ciągle bardzo dużo możliwości. Pierwsza fala zmian nadeszła wraz ze zmianą ustroju, gdy zachłysnęliśmy się kapitalizmem i wszystko było duże, przaśne, kolorowe. Według mnie druga fala jest właśnie teraz, to idealny moment na głębszą refleksję co można zmienić i poprawić. Spójrzmy na przykładową Holandię, gdzie grafika miała szansę rozwinąć się i pod względem estetycznym tam wszystko jest zrobione. W Polsce ciągle panuje artystyczny ferment, który mnie bardzo fascynuje.
Edgar Bąk - Absolwent Wydziału Grafiki warszawskiej ASP , asystent w pracowni prof. Zygmunta Januszewskiego. Pracował jako dyrektor artystyczny FUTU DESIGN GUIDE i magazynu PURE, za który nagrodzono go złotą Chimerą 2009 w kategorii custom publishing. Laureat m.in. ukraińskiego konkursu Anti AIDS (2007) i konkursu na plakat poznańskiego festiwalu Off Cinema (2007). Autor projektu identyfikacji wizualnej krakowskiego Miesiąca Fotografii oraz identyfikacji Fundacji UPTOWN. Współpracował m.in. z wydawnictwem ha!art, Teatrem Nowym, Uniwersytetem Warszawskim i Fundacją Sztuk Wizualnych. Jest członkiem Stowarzyszenia Twórców Grafiki Użytkowej STGU). Laureat wyróżnień w Polskim Konkursie Reklamy KTR.