
Proboszczowie kontra znany zespół metalowy 1:0? Zamieszanie wokół festiwalu na Śląsku
Oświadczenie zespołu KAT to zaledwie jedno zdanie. Grupa informuje, że nie wystąpi na planowanym pod koniec lipca koncercie na "Metal Doctrine Festival" w Piekarach Śląskich. Muzycy przyznają, że jest to ich odpowiedź na list proboszczów, którzy wyrazili niepokój, iż planowana jest impreza z udziałem zespołów "prezentujących postawę antychrześcijańską, czy wręcz związaną wprost z kultem demonicznym". Przy czym z zamieszania wokół wydarzenia postanowił skorzystać ten KAT, który wcale nie miał występować w Piekarach Śląskich. Funkcjonują bowiem dwa zespoły o właściwie identycznej nazwie.

Reklama.
"Nie występujemy przeciwko żadnemu gatunkowi muzycznemu. Nie możemy jednak pozwolić i wyrażamy sprzeciw, aby zespół KAT występował na Kopcu Wyzwolenia. Nie może być społecznej akceptacji dla promocji jawnego zła czy wręcz kultu szatana w mieście, któremu patronuje Matka Boża Piekarska" – to fragment listu proboszczów z Piekar Śląskich. List został opublikowany na stronach Bazyliki Piekarskiej i skierowany do prezydent miasta (choć miasto nie było organizatorem imprezy pod nazwą "Metal Doctrine Festival"). Rozpoczęto też zbiórkę podpisów pod protestem przeciwko festiwalowi muzyki metalowej z udziałem grupy KAT.
Po kilku dniach stanowisko proboszczów wsparł wojewoda śląski. Jarosław Wieczorek przypomniał, że Kopiec Wyzwolenia to pomnik niezwykle ważny w świadomości Ślązaków i nie można go bezcześcić organizując tego typu imprezy. "Głos duchowieństwa nazwałbym głosem rozsądku" – napisał przedstawiciel rządu PiS w regionie do prezydent Piekar Śląskich.
I wyglądało na to, że proboszczowie z Piekar Śląskich osiągnęli swój cel – w poniedziałek grupa KAT (a przecież o niej pisano w liście księży) wydała krótkie oświadczenie, że nie wystąpi w tym mieście.
Przy czym pod oświadczeniem podpisany jest Piotr Luczyk, czyli muzyk tego zespołu KAT, który wcale nie miał w planach występu na festiwalu w Piekarach. Na tej imprezie koncert zaplanowany ma KAT & Roman Kostrzewski, który powstał w 2004 r. po rozpadzie grupy. Ten zaś - jak wynika z opublikowanego właśnie na Facebooku listu do prezydent Piekar Śląskich - niczego nie zamierza odwoływać.
Zespół KAT to legenda polskiego heavy metalu i - co tu kryć - legenda skandali. W latach 80. muzycy tej grupy mieli rzekomo urządzić satanistyczną "czarną mszę" podczas festiwalu w Jarocinie. Od 2004 r. funkcjonują dwie grupy: KAT oraz KAT & Roman Kostrzewski.
Reklama.