
15 pytań, które zaproponował prezydent Andrzej Duda, tak mocno zostało już skrytykowane w Polsce, że trudno znaleźć dla nich jakichkolwiek zwolenników. Okazuje się, że za granicą też już zostały zauważone i to w niepochlebnym dla Polski tonie. Brytyjski tabloid napisał, że z powodu referendum konstytucyjnego Polska wręcz grozi chaosem UE. "Polexit - taki przekaz idzie w Europę" – komentuje Bartosz Węglarczyk. Chodzi o dwa konkretne pytania.
Czy jest Pani/Pan za konstytucyjnym zagwarantowaniem członkostwa Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej? Czytaj więcej
Czy jest Pani/Pan za zapisaniem w Konstytucji RP gwarancji suwerenności Polski w Unii Europejskiej oraz zasady wyższości Konstytucji nad prawem międzynarodowym i europejskim?
Słowacka politolog, która na bieżąco śledzi wydarzenia w Polsce, nawet nie potrzebuje, by zacytować jej te pytania. Doskonale je zna. – Przeraziłam się, gdy je zobaczyłam. To przygotowanie do wyjścia Polski z UE. Jarosław Kaczyński coś sobie wymyśli i to będzie ponad europejskim prawem? Nawet, gdy będzie wobec niego sprzeczne? No przepraszam! – komentuje w rozmowie z naTemat Magdalena Vasaryova.
Gdy rozmawiamy, Magdalena Vasaryova akurat jest w Dreźnie. – Właśnie omówiliśmy taką kwestię, że wszystkie szalone pomysły idą z Europy Środkowej na Zachód, przez wschodnie Niemcy. To jest zaraza. Musimy pamiętać, że wszystkie idee są jak wirusy. Gdy mają lepszą przestrzeń, to mogą nas wszystkich zarazić. Te propozycje pytań do referendum w Polsce to też jest zaraza. Możemy się dziś pośmiać, że co to za punkty. Ale one zapuszczą korzenie i będą kwitnąć. I mogą je podchwycić środowiska antysystemowe w innych krajach – mówi. Uważa te punkty za problematyczne dla UE.
"Tym bardziej że jedno z potencjalnych pytań może być poważnym kłopotem. Łatwo sobie wyobrazić, że dla przeciwników członkostwa Polski w UE (prezydent proponuje zapytać o to, czy obecność w UE powinna zostać zapisana w konstytucji) referendum może stać się pretekstem do rozpętania antyunijnej kampanii. W efekcie Duda niechcący mógłby wzmocnić nacjonalistyczny i antyeuropejski żywioł i zmienić referendum w plebiscyt dotyczący naszego członkostwa w UE". Czytaj więcej
Europoseł Pis odbiera, zwłaszcza to drugie pytanie, jako pytanie, czy opowiadamy się za federalizacją/imperializacją Europy, czy za zachowaniem Europy jako organizacji międzynarodowej złożonej z niepodległych państw. Podkreśla, że PiS jest za członkostwem w UE: – Prawo i Sprawiedliwość popiera członkostwo w UE. Jesteśmy za członkostwem Polski w UE. Głos PiS był decydujący w czasie referendum akcesyjnego.
Były wieloletni europoseł Paweł Zalewski na początku zaznacza, że w ogóle propozycje pytań prezydenta nie zasługują na to, by o nich dyskutować. – To są pytanie nieuczciwe, bo zadawane przez osobę, która łamie konstytucję. One mają na celu wywołanie w Polsce dyskusji i chaosu, są zadawane ze złą wiarą i niczego nie rozwiązują. Pan prezydent nie ma żadnego prawa moralnego pytać Polaków o cokolwiek na temat Konstytucji, dopóki nie zacznie jej przestrzegać – podkreśla na wstępie.
