Symboliczna inauguracja instalacji multimedialnej dokonana przez premiera Mateusza Morawieckiego, list od prezesa PiS odczytany przez ministra Mariusza Błaszczaka, a wcześniej uroczysta msza święta transmitowana przez Telewizję Polską. W takiej uroczystej atmosferze w Szczecinie odsłonięto nowy pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Monument od wielu dni budził emocje wśród mieszkańców Szczecina. Pomnik Lecha Kaczyńskiego stanął na prywatnym placu przed siedzibą NSZZ "Solidarność". Lokalni radni PO uważają, że wybudowano go nielegalnie. Ale ich protest zdał się na nic.
W sobotę od rana w Szczecinie trwają podniosłe uroczystości. Najpierw msza, później przemarsz przed pomnik, następnie uroczyste odsłonięcie i liczne przemowy. Jarosława Kaczyńskiego, który na tych uroczystościach jest nieobecny, zastąpił Mariusz Błaszczak, odczytując list prezesa PiS, oraz kuzyn braci Kaczyńskich, Jan Maria Tomaszewski.
Uroczystość transmituje na żywo TVP Info. Na swoim partyjnym profilu na Facebooku transmisję prowadzi też Prawo i Sprawiedliwość. I można zobaczyć m.in. jak premier Mateusz Morawiecki dokonuje "inauguracji instalacji multimedialnej" pomnika Lecha Kaczyńskiego.
Po co instalacja multimedialna? To wyjaśnił prowadzący uroczystość Jerzy Zelnik: "W ten sposób każdy obywatel będzie miał dostęp do przypomnienia sobie lub zapoznania się z dziełem życia świętej pamięci profesora prezydenta Lecha Kaczyńskiego". Pomnik Lecha Kaczyńskiego jest naturalnej wielkości. Postać prezydenta stoi na granitowym bloku.
A pod pomnikiem wygłaszane są peany. "Był rewolucjonistą, który dbał o ład moralny. Był wreszcie konserwatystą otwartym na świat" – tak m.in. o Lechu Kaczyńskim mówił premier Mateusz Morawiecki.
Emocje wśród użytkowników Twittera wzbudziło nie tylko zdjęcie samego pomnika, ale też pierwszego rzędu gości, którzy uczestniczą w tych obchodach. W jednym rzędzie, między politykami PiS, zasiadła prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska. Ta sama, która jeszcze niedawno pouczała przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, że "nie powinni angażować się w życie polityczne".