Zaczęło się od niespodziewanej porażki Niemców z Meksykiem. Patryk Jaki chciał być zabawny, ale opublikował bardzo niesmaczny mem ze zdjęciem z pogrzebu Sebastiana Karpiniuka, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Na fotografii widnieli płaczący Donald Tusk i Grzegorz Schetyna. Wiceminister sprawiedliwości wprawdzie przeprosił za to, co znalazło się na jego profilu, ale teraz idzie jeszcze dalej w swoich atakach.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Na tweet Jakiego zareagował Rafał Trzaskowski, który napisał o granicach politycznego chamstwa. Ocenił wykorzystanie zdjęcia z pogrzebu Sebastiana Karpiniuka jako tanią polityczną rozgrywkę, sugerującą zdradę polityków PO. Kandydat Platformy na prezydenta Warszawy zażądał oficjalnych przeprosin: "rodziny Sebastiana oraz Grzegorza Schetyny i Donalda Tuska".
Na to zdecydowanie odpowiedział Patryk Jaki. "Kiedy przeprosiny dla żony 'pijanego generała'? A za pomylone ciała w trumnach? Za krzyż z puszek Waszych zwolenników? Przeprosi Pan tak jak ja? Czy dalej chce Pan burzyć pomniki po zmarłych" – zapytał kandydat PiS na prezydenta Warszawy. Jak widać, nie miał znaczenia fakt, że to nie Trzaskowski odpowiada za działania, za które Jaki domagał się przeprosin.
Przypomnijmy - mundialową porażkę Niemców Patryk Jaki postanowił skomentować memem stworzonym ze zdjęcia Donalda Tuska i Grzegorza Schetyny na pogrzebie Sebastiana Karpiniuka i opatrzonym podpisem "Nasi przegrali z Meksykiem".
Potem opublikował przeprosiny, w których zaznaczył, że mem był autorskim pomysłem pracownika jego biura.