
Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Warszawy nie ma szczęścia do publikowanych tweetów. Internet nie raz obiegły frazy "wypromowane" przypadkowo przez Patryka Jakiego. Wielu pamięta słynną "hatakumbę", czy "rabladora". Tym razem jest tunel z filterem.
REKLAMA
Chociaż kampania przed jesiennymi wyborami samorządowymi jeszcze się nie zaczęła, to trzeba przyznać, że Patryk Jaki, kandydat Zjednoczonej Prawicy na urząd prezydenta Warszawy, aktywnie spotyka się z wyborcami. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie wpadki, jakie zalicza raz za razem, kiedy zwraca się do mieszkańców stolicy.
Jaki zaliczył wpadkę po spotkaniu z mieszkańcami Ursynowa. Na Twitterze opublikował post, w którym obiecał budowę "tunelu z filterem"... I tym stwierdzeniem rozbawił internautów.
"Tunelzfiltrem? To jakaś mowa hatakumba?", "tunel z filterem, a w nim rablador" – śmiali się w komentarzach internauci.
Na Targówku pomylił rzekę Dunaj z Dunajcem. Ale na tym nie poprzestał. Wdał się w dyskusję z działaczem partii Razem na temat układów w Opolu i tego, że ojciec Jakiego został szefem tamtejszych wodociągów dzięki niemu. Kandydat na prezydenta Warszawy chciał zabłysnąć i pochwalić się, że zna stawki za wodę w Opolu. Pomylił się jednak i podał złą kwotę.
Jaki od dawna znany jest też jako autor "hatakumby". Wiceminister sprawiedliwości jesienią ubiegłego roku użył tego sformułowania w odniesieniu do reparacji wojennych. Zrobił to jednak źle, bo chodziło mu zapewne o słowo hekatomba. A takich słownych lapsusów było więcej. Powstała nawet ich lista, a na niej znalazł się słynny "rablador" czy "repartyzancja".
