
Antoni Macierewicz nigdy nie był znany w mediach jako poliglota, ale sam niejednokrotnie zdradzał w wywiadach, że jeszcze w latach 70. nauczył się języka Inków. Poza tym były wicepremier ma władać przynajmniej dwoma innymi językami.
REKLAMA
Gdy w 2016 roku Antoni Macierewicz spotkał się z papieżem Franciszkiem podczas Światowych Dni Młodzieży, media obiegła informacja, że ówczesny minister obrony narodowej rozmawiał z głową Stolicy Apostolskiej po hiszpańsku bez tłumacza. Gdyby pogrzebać w życiorysie polityka, to szybko można się przekonać, że język ten zna od dawna i ponoć władza nim całkiem dobrze. – Pamiętam, że z uchodźcami chilijskimi porozumiewał się bez tłumacza, więc hiszpański musiał znać dosyć biegle – mówił tłumacz i były aktywista lewicowy Zbigniew Marcin Kowalewski autorom książki "Antoni Macierewicz. Biografia nieautoryzowana".
W latach 1975-1976 Macierewicz wykładał historię Ameryki Łacińskiej w Katedrze Iberystyki na Uniwersytecie Warszawskim. W tamtych czasach poznał też dużo bardziej egzotyczny język, czyli keczuę, która była językiem urzędowym imperium Inków. – To nie zainteresowanie sensu stricte Ameryką Łacińską, ja zajmowałem się samą konkwistą kraju państwa Inków. Czytać w języku keczua potrafię, gorzej jest z mówieniem – powiedział w programie Telewizji Republika "Polityk też człowiek". W wywiadach zdarzało mu się nawet wypowiadać kilka słów w tym języku.
Kultura latynoska miała zresztą spory wpływ również na ówczesne poglądy polityczne Macierewicza, o czym niejednokrotnie wypowiadały się osoby, które znały go w czasach młodości. – Na dziedzińcu UW podszedł do mnie student pierwszego roku historii, którego zapamiętałem, bo gadał dziwne rzeczy. Że jest zwolennikiem Che Guevary i Fidela Castro. (…) Zafascynowany był partyzantką Tupaca Amaru w Peru. Lewak absolutny – mówił Krzysztof Łoziński, były działacz opozycji i obecnie lider KOD.
Język angielski
Macierewicz ma znać również angielski, choć raczej ciężko powiedzieć, aby posługiwał się nim w płynny sposób. Próbkę tego można było doświadczyć, gdy w 2017 roku były szef MON przywitał w Piotrkowie Trybunalskim żołnierzy z kontyngentu NATO zmierzających do miejsca stacjonowania w Orzyszu. W swoje przemówienie wtrącił kilka słów w języku angielskim, które zdradziły bardzo mocny akcent.
Macierewicz ma znać również angielski, choć raczej ciężko powiedzieć, aby posługiwał się nim w płynny sposób. Próbkę tego można było doświadczyć, gdy w 2017 roku były szef MON przywitał w Piotrkowie Trybunalskim żołnierzy z kontyngentu NATO zmierzających do miejsca stacjonowania w Orzyszu. W swoje przemówienie wtrącił kilka słów w języku angielskim, które zdradziły bardzo mocny akcent.
Większą próbkę umiejętności Macierewicza w języku angielskim zdradza jego wystąpienie z zeszłego roku na forum amerykańskiego Ośrodka Europejskich Analiz Politycznych (CEPA) w Waszyngtonie. Były szef resortu obrony mówił m.in. o całej liście zagrożeń, jakie niesie ze sobą agresywne zachowanie Moskwy na wschodnich rubieżach NATO. Tutaj jeszcze wyraźniej słuchać bardzo mocny akcent.
