
Mundial w Rosji obfituje w bardzo emocjonujące mecze, w których wyniki ważą się do ostatnich chwil. Nie inaczej było w przypadku meczów grupy C. Nawet teoretycznie najsłabsza Australia miała szanse na wyjście z grupy. Jednak ani spotkanie z Peru, ani mecz grupowych rywali nie ułożyły się dla tej reprezentacji pomyślnie.
REKLAMA
Co prawda, na mundialu nie zobaczymy już Polaków (nie liczymy meczu o honor z Japonią), ale trzecie spotkania fazy grupowej są ekscytujące. Po wczorajszym spotkaniu Hiszpanii z Marokiem i Iranu z Portugalią, które w napięciu trzymały do ostatnich minut i mało brakowało, a z turnieju odpadliby "pewniacy", także we wtorkowych meczach nie brakuje emocji. O wyjście z grupy walczyły drużyny z Francji, Danii, Australii i Peru. I o ile w spotkaniu Trójkolorowych z reprezentantami Danii emocji wiele nie było (Francja jeszcze przed meczem była pewna awansu), o tyle drugie spotkanie mogło zadecydować o poważnych roszadach w grupie C.
Aby Australia wyszła z grupy, potrzebny były dwa spełnione warunki: piłkarze z kraju kangurów musieli wygrać z Peru, a mecz Francji z Danią musiałby zakończyć się porażką Danii. Niestety, mimo zaciętej walki, spotkanie z południowoamerykańską drużyną zakończyło się porażką 0:2. Jednak nie można było odmówić woli walki i determinacji do osiągnięcie jak najlepszego wyniku. Na domiar złego, drugi mecz grupy C zakończył się bezbramkowym remisem (przy bądź co bądź jeden z najnudniejszych meczów na tym turnieju). I tak, z grupy wyszły Francja i Dania.
Jednak to nie koniec emocji. We wtorkowy wieczór rozstrzygnie się awans zespołów z grupy D. O 20:00 zagrają Nigerią z Argentyną i Islandia z Chorwacją.
