
Reklama.
Nie inaczej jest przy okazji tegorocznych Igrzysk. Amerykanie nie zastanawiają się, czy ich zespół zdobędzie złoty medal w Londynie. Tego akurat są pewni. Oni rozmyślają tylko o tym, czy ta drużyna będzie lepsza od Dream Teamu z Barcelony. – Nie chciałbym porównywać obu zespołów, bo minęło sporo czasu. Teraz gra się zupełnie inną koszykówkę. Ale jestem przekonany, że mój zespół pokaże klasę w Londynie – powiedział Mike Krzyzewski, trener drużyny USA.
Od pewnego czasu w podobnym tonie wypowiadają się jego zawodnicy. – Jestem podekscytowany. To będzie wspaniała impreza. Jesteśmy w bardzo dobrej dyspozycji, chociaż rozegraliśmy tylko dwa spotkania. Brakuje nam jeszcze odpowiedniego rytmu, ale poza tym jest dobrze – powiedział Kobe Bryant. Na pytanie o Dream Team z 1992 roku gwiazdor Los Angeles Lakers odpowiedział: – Każda amerykańska drużyna porównywana jest do tamtego zespołu. Ale oni byli niepowtarzalni. Teraz jednak to my zagramy na Igrzyskach i mam nadzieję, że stworzymy wspaniałe widowisko – zakończył Kobe.
Zobacz też: Finał Marcin Gortat Camp z udziałem gwiazd. Ośmioro dzieci pojedzie na trening do USA [Relacja]
Dream Team z Barcelony
Wcześniej jednak frontman Lakers nie był tak dyplomatyczny. Przebywając na zgrupowaniu w Las Vegas, gdzie zespół USA przygotowywał się do Igrzysk, Bryant poproszony o porównanie obydwu zespołów, powiedział: – Będzie to trudne, ale myślę, że możemy im dorównać.
Wcześniej jednak frontman Lakers nie był tak dyplomatyczny. Przebywając na zgrupowaniu w Las Vegas, gdzie zespół USA przygotowywał się do Igrzysk, Bryant poproszony o porównanie obydwu zespołów, powiedział: – Będzie to trudne, ale myślę, że możemy im dorównać.
Ukradłem piłkę w przerwie, bo wiedziałem, że po tak historycznym spotkaniu (finale Igrzysk w 1992 roku z udziałem Dream Teamu USA – przyp. red.) ktoś mi ją zabierze.
Na te słowa zareagował legendarny koszykarz Michael Jordan. – Ponoć Kobe powiedział, że nie byliśmy wystarczająco atletyczni. Byliśmy za to mądrzy. Mówił, że byliśmy starzy, a ja miałem 29 lat. Byłem na szczycie mojej kariery. Pippen? Miał wtedy 26 albo 27 lat. Podobnie Barkley, Chris Mullin, czy Ewing, Wszyscy byliśmy przed trzydziestką – dodał Jordan.
W tamtym zespole oprócz wspomnianych przez Jordana graczy, występowali jeszcze tacy wielcy koszykarze jak chociażby Larry Bird, Magic Johnson, Karl Malone, czy John Stockton. Każdy z nich był wielką gwiazdą nie tylko swoich zespołów, ale całej ligi NBA. Każdy mógł w pojedynkę wygrać mecz. Razem byli zatem drużyną nie do pokonania, co udowodnili w Barcelonie. Kadra USA wygrała podczas Igrzysk wszystkie osiem meczów, w każdym rzucając co najmniej 100 punktów, nie tracąc nigdy więcej niż 85.
Przeczytaj także: Fundacja Gortata ? W NBA to standard
Wielkość tamtej drużyny pokazuje też zachowanie ludzi, którzy byli świadkami ich gier. Jak chociażby Wiesław Zych, bez dwóch zdań jeden z najbardziej zasłużonych ludzi dla polskiej koszykówki w ostatnich dwudziestu latach. Zych jest założycielem Polskiej Ligi Koszykówki, komisarzem i obserwatorem europejskiej federacji koszykówki, a wcześniej przez lata był sędzią międzynarodowym. Pracował przy Olimpiadzie w Barcelonie, gdzie sędziował finał z udziałem amerykańskiego Dream Teamu i zespołu Chorwacji. Dobrym zwyczajem w koszykówce jest prawo do zabrania na pamiątkę piłki przez jednego sędziego. Nie trudno się domyślić, że tą, którą rozgrywany był finał, chciał mieć każdy z czterech arbitrów tamtego spotkania. – Ukradłem ją w przerwie, bo wiedziałem, że po tak historycznym spotkaniu ktoś mi ją zabierze – przyznał Zych.
Finał USA - Chorwacja (117:85). Igrzyska w Barcelonie w 1992 roku
Dream Team, rocznik 2012?
W zespole USA, który wystartuje w Londynie, takich gwiazd jest mniej. Brakuje ponadto kilku świetnych zawodników. – Nie jedzie z nami Dwight Howard. Sądzę jednak, że mamy wszechstronny zespół. Różnicę może zrobić Kevin Durant. Bardzo na niego liczę. Podobnie jak na Russela Westbrooka, który jest idealnym zmiennikiem dla Jasona Kidda – stwierdził Krzyzewski.
"Mamy wszechstronny zespół" – nie trudno o taką ocenę, gdy w składzie ma się takich graczy jak LeBron James, Deron Williams, Carmelo Anthony czy Chris Paul.
Jednak na liście gwiazd, oprócz Howarda, w Londynie zabraknie też, między innymi, Blake'a Griffina oraz Dwayne'a Wade'a. – Miałem problem z kolanem. Przeszedłem badania po sezonie, które wykazały, że konieczne będzie operacja. Chciałem pojechać do Londynu, bo reprezentowanie kraju do dla mnie wielki zaszczyt, ale muszę dbać przede wszystkim o swoje zdrowie – oświadczył jakiś czas temu dziennikarzom i fanom Wade.
Nie zagra również Derrick Rose, który przez legendę Byków sprzed lat, Johna Paxsona, był w pewnym momencie porównywany do samego Michaela Jordana. – Może to będzie trochę górnolotne, ale według mnie Rose to Jordan naszych czasów. W przeszłości ludzie zachwycali się Michaelem, a teraz to samo robią, gdy oglądają Rose'a – stwierdził Paxson w wywiadzie dla jednej z telewizji.
Akurat on może pozwolić sobie na takie porównania, ponieważ grał z Jordanem przez dziewięć sezonów, w latach 1985-1994. Rose'a zabraknie w Londynie, ponieważ w pierwszym spotkaniu Play-off doznał bardzo groźnej kontuzji w spotkaniu Bullsów z Philadelphia 76ers.
Kontuzja Rose'a, która wykluczyła go z Igrzysk w Londynie
Same zwycięstwa w drodze do Londynu
Amerykańscy koszykarze najpewniej zdobędą złoty medal w Londynie. Inne rozstrzygnięcie niż ich zwycięstwo w turnieju byłoby ogromną niespodzianką. O małych szansach na zaskakujący los koszykarskiego turnieju w stolicy Anglii mogą świadczyć przedolimpijskie mecze kadry USA.
W trzech spotkaniach podczas okresu przygotowawczego do Igrzysk Amerykanie roznieśli Dominikanę 113:59, skromnie wygrali z Brazylią 80:69 i zdeklasowali zespół Wielkiej Brytanii 118:78. W każdym z tych meczów przedmeczowe szanse Amerykanów na zwycięstwo bukmacherzy wyceniali na jeden do... jednego. Zupełnie tak samo, jak w 1992 roku.
Najciekawsze momenty spotkania USA - Wielka Brytania (118:78)