
Reklama.
Jak podaje Sport.pl, po wojnie dłużej w reprezentacji pracowali wyłącznie Kazimierz Górski i Antoni Piechniczek. Według portalu osoby związane z Polskim Związkiem Piłki Nożnej przebąkują, że kadrę po Nawałce przejmie zagraniczny selekcjoner. Dodajmy, że mecz Polska-Japonia będzie 50. dla Nawałki w roli trenera. Niestety nie odejdzie w glorii i chwale.
Polska katastrofalnie zagrała dwa mecze podczas mundialu. Najpierw reprezentacje przegrała z Senegalem 2:1, później zaś nasi piłkarze przelali czarę goryczy meczem z Kolumbią. Podczas jego trwania Polakom strzelono trzy bramki, a nasza drużyna nie strzeliła ani jednej. Pozostał jeszcze tylko "mecz o honor" z Japonią, którego transmisja odbędzie się w czwartek 28 czerwca o godz. 16:00.
Wygląda jednak na to, że kibice nie są nim już specjalnie zainteresowani. Rozczarowanie okazało się zbyt wielkie. I tak na przykład w Swarzędzu zlikwidowano strefę kibica, bo mieszkańcy przekonywali, że nie zamierzają oglądać ostatniego meczu Polaków na mundialu. – Nawet zwycięstwo w tym spotkaniu nie zmaże plamy, jaką daliśmy – przyznał w rozmowie z TVP Sport Kamil Glik.
źródło: Sport.pl