Jak podaje radio RMF FM, podczas ostatniego spotkania premiera Mateusza Morawieckiego i wiceszefa Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa miało dojść do zawarcia niepisanej "umowy" w sprawie zmian w Sądzie Najwyższym. To miało dać czas obu stronom. Jednak dany sobie czas już się prawie skończył i zważywszy na ostatnie działania prezydenta Dudy trudno powiedzieć, czy "umowa" jeszcze obowiązuje.
Czas obowiązywania "umowy" mija we wtorek o północy. A co to za umowa? Według RMF FM na ostatnim spotkaniu premiera Morawieckiego z Fransem Timmermansem szef polskiego rządu miał obiecać, że 3 lipiec nie będzie datą, kiedy zapisy nowego prawa o Sądzie Najwyższym zostaną zastosowane w praktyce. Mateusz Morawiecki miał zadeklarować, że w porozumieniu z prezydentem Andrzejem Dudą nieco odwlecze reformę Sądu Najwyższego i będzie przekonywał do korekt polityków PiS. Takie rozwiązanie miało spowodować, że Komisja Europejska miała nie kierować ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.