Monika Godlewska, znana pod pseudonimem Esmeralda, w niedzielę w Warszawie spowodowała groźny wypadek. Wraz ze swoją siostrą Małgorzatą zasłynęła rok temu za sprawą swojego "oryginalnego" wykonania kolędy "Pada śnieg". Co o niej wiemy?
25-letnia Monika Esmeralda Godlewska wychowała się w Malborku. Ma aż cztery siostry. Jednak tylko dwie z nich, 27-letnia Małgorzata i 34-letnia Magdalena, próbowały swoich sił w mediach. Godlewskie mają także trzech braci.
Najmłodsza z sióstr Godlewskich jest po rozwodzie. Ma dwuletniego syna Milana. Chętnie pokazuje go na Instagramie. "Mój największy dar od życia i Boga" – napisała pod jednym ze zdjęć.
– Zostałam bardzo zraniona. Zostałam zdradzona, zostawiona sama z rocznym dzieckiem, więc ja dostałam w życiu bardzo dużo w kość. Moja skóra stała się twardsza i jestem odporniejsza na krytykę – powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską.
Esmeralda Godlewska na co dzień pracuje w klinice medycyny estetycznej. Studiuje także psychologię sądowo-penitencjarną na Wyższej Szkole Finansów i Zarządzania w Warszawie. Pomaga również siostrze Magdalenie w rozkręcaniu gabinetu w Łodzi.
Zanim zaczęła zamieszczać "charakterystyczne" covery, celebrytka już wcześniej próbowała przebić się medialnie. Wystąpiła w trzecim sezonie programu "Ex na plaży". Z racji, że zdjęcia kręcono na Cyprze, paradowała tam przez większość czasu w bikini.
– Pewna siebie, twardo stąpająca po ziemi, świadoma swoich zalet i wdzięków. (...) Rozwódka uwielbiająca owijać sobie facetów wokół palca – przedstawiała się w programie. Jednak szybko go opuściła z powodu napiętej atmosfery między nią a innymi uczestniczkami.
Esmeralda pracowała także jako modelka oraz prezenterka w iTV, w którym prowadziła program o plotkach. Prywatnie przez jakiś czas była związana z Wojciechem Golą – uczestnikiem programu "Warsaw Shore".
Poważny wypadek
Jadąc swoim autem w niedzielę po południu, Godlewska nie zauważyła, że ulica Ząbkowska na warszawskiej Pradze została zamknięta dla przejazdu. Po zorientowaniu się, próbowała ratować się przed uderzeniem w metalowe barierki, ale przy skręcie uderzyła w inne auto. Audi zderzyło się ze ścianą budynku, a przedtem jeszcze strąciło słupek.
Celebrytka w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Portal "Warszawa w Pigułce" informuje, że świadkowie zdarzenia utrzymują, iż od celebrytki czuć było alkohol. Stan zagrażający życiu Monice G. nie pozwalał na zbadanie jej alkomatem, ale kobiecie pobrano krew.