W czwartek Paweł Wojtunik usłyszał zarzuty krakowskiej prokuratury. Były szef CBA jest podejrzany m.in. o "niedopełnienie obowiązków w czasie pełnienia funkcji, niszczenie dowodów i działania na szkodę państwa". Wojtunik aktualnie posiada jednak immunitet dyplomatyczny, co komplikuje sprawę i może doprowadzić do kolejnego skandalu na forum UE.
– Nie uciekam przed polskim wymiarem sprawiedliwości, stawiam się na każde wezwanie, o ile to fizycznie możliwe. Niezależnie od tego, co się jutro stanie w prokuraturze, proszę jedynie o podawanie mojego pełnego nazwiska, a nie Paweł W. Pracowałem na nie całe swoje życie i prokuratura mi go nie odbierze – powiedział Paweł Wojtunik.
Teoretycznie byłemu szefowi CBA grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Jednak Wojtunik aktualnie pracuje w ambasadzie Unii Europejskiej w Mołdawii. Według Konwencji Wiedeńskiej, chroni go immunitet dyplomatyczny. Dlatego prokurator odstąpił od zastosowania środków zapobiegawczych wobec byłego szefa CBA.
W czasie pełnienia funkcji szef CBA przez Wojtyniuka doszło do skazania Mariusza Kamińskiego, winnego przekroczenia uprawnień byłego szefa CBA. Proces chronionego immunitetem dyplomatycznym Pawła Wojtunika może być zatem zemstą obozu PiS.
W czwartek prokurator Zbigniew Gabryś z Prokuratury Rejonowej w Krakowie oskarżył Wojtunika m.in. o niedopełnienie obowiązków, niszczenie dowodów i działanie na szkodę interesu publicznego.
– Jest (Wojtunik - przyp. red.) podejrzany o to, że w związku z pełnioną funkcją nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku, związanego m.in. z rozpoznawaniem, zapobieganiem i wykrywaniem przestępstw przeciwko działalności instytucji państwowych, do czego zobowiązane było kierowane przez niego biuro – powiedział prokurator Gabryś.
– Powziąwszy informacje, wskazujące na uzasadnione podejrzenie popełnienia przez podległego mu funkcjonariusza - dyrektora delegatury CBA w Warszawie - przestępstwa przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, wbrew prawnemu obowiązkowi - wynikającemu z przepisów prawa - nie złożył do właściwej prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa – dodał prokurator.
Akt łaski
Po wiadomości o zarzutach dla Pawła Wojtunik, w internecie pojawiły się głosy nawołujące prezydenta Andrzeja Dudę do zastosowania amnestii wobec byłego szefa CBA. Analogicznie jak w sytuacji ułaskawionego Mariusza Kamińskiego.
Sam Wojtunik odcina się od takiej narracji. – Jestem niewinny i dowiodę tego przed sądem. Dziś mogę zadeklarować, że nigdy nie zwrócę się do żadnego prezydenta o ułaskawienie – zapewnia były szef CBA.
Immunitet dyplomatyczny
Wojtunik pracuje obecnie w ambasadzie UE w Mołdawii. Na mocy konwencji wiedeńskiej chroni go zatem immunitet dyplomatyczny. Prawnicy nie byli zgodni, czy byłemu szefowi CBA można postawić zarzuty karne.
– Również w prokuraturze nie ma zgodnych opinii. Bo to tak, jakbyśmy stawiali zarzuty ambasadorowi USA akredytowanemu w Niemczech. Dyplomata jest dyplomatą wszędzie, od tego ma paszport dyplomatyczny – mówił wysokiej rangi prokurator w rozmowie z TVN 24.