Niedaleko Rynku, przy Warszawskiej, tuż przed przecznicą ulicy Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W Kielcach, zgodnie z podjętą w czwartek decyzją Rady Miasta, powstanie pomnik Przemysława Gosiewskiego. 16 radnych było za, trzech zagłosowało przeciwko, również trzech się wstrzymało.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Jedną z nielicznych głosujących przeciw budowie pomnika Przemysława Gosiewskiego była przewodnicząca klubu radnych PO Agata Wojda. Przypominała, że polityk PiS został już w Kielcach upamiętniony – jego imieniem nazwano jedną z ulic, wmurowano także tablicę przy katedrze. Skrytykowała też lokalizację pomnika, nazywając to "brutalną ingerencją w przestrzeń publiczną".
"Zrobił wiele dla Kielc" Pomnik Przemysława Gosiewskiego ma stanąć przy ulicy Warszawskiej na odcinku pomiędzy Rynkiem a ulicą Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Konkretniej – przy budynku, w którym mieści się IPN Przystanek Historia.
– Takie uhonorowanie człowieka, który tak wiele zrobił dla województwa świętokrzyskiego i dla Kielc, będzie jakimś ukoronowaniem tego, co miasto może dla Przemysława Gosiewskiego zrobić – argumentował Jarosław Karyś z klubu PiS. Tłumaczył, że miejsce przy Centrum Edukacyjnym IPN jest właściwe, bo Gosiewski bardzo zwracał uwagę na aspekty historyczne.
Matka, żona i prezydent
Inicjatywę wybudowania w Kielcach pomnika polityka PiS, podjął Społeczny Komitet Budowy Pomnika Przemysława Gosiewskiego, zawiązany w grudniu ub. r. w Senacie.
W skład komitetu weszli m.in. rodzice Przemysława Gosiewskiego, jego żona - europosłanka PiS Beata Gosiewska, prezydent Kielc Wojciech Lubawski, rektor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach Jacek Semaniak i świętokrzyscy senatorowie PiS.
Rzeźba do poprawki
Pomnik w Kielcach nie będzie pierwszym monumentem Przemysława Gosiewskiego, który jest jedną z ofiar katastrofy smoleńskiej. Taki pomnik powstał wcześniej Dąbkach – właściwie jest to ławeczka Gosiewskiego.