
Bydgoska prokuratura sprawdza, czy poseł PiS Krzysztof Czabański nie został pomówiony przez polityków Platformy Obywatelskiej. Chodzi o billboardy z informacją o nagrodzie, jaką miał otrzymać będąc wiceministrem kultury.
REKLAMA
"Kłamliwe billboardy PO znalazły finał w prokuraturze" – napisał na Facebooku poseł PiS i szef Rady Mediów Narodowych, Krzysztof Czabański.
W ten sposób nawiązał do konferencji prasowej (z 6 kwietnia, zorganizowanej w Bydgoszczy) i billboardów, które pojawiły się na ulicach polskich miast w ramach akcji "Konwój wstydu". W taki sposób posłowie opozycji informowali społeczeństwo o wysokości premii, jakie otrzymało 50 polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Poseł Czabański – według posłów PO – "miał wziąć" 72 tysiące złotych. Taka informacja wraz z jego wizerunkiem pojawiła się na plakacie. Obok zamieszczono cytat z Beaty Szydło: "Te pieniądze im się po prostu należały".
Jednak poseł PiS złożył do Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Jednocześnie wskazał, że w czasie, gdy był wiceministrem kultury – już odchodząc z resortu – otrzymał jedną nagrodę w wysokości 6 tys. zł. brutto.
