Najpierw Kamil Sipowicz, teraz Magdalena Środa zaprzecza, by Kora w ostatnich chwilach życia przyjęła ostatnie namaszczenie. "Mało było spraw równie jej obcych jak religia katolicka z jej 'urzędnikami', sztywnymi rytuałami, coraz większą hipokryzją i zbrodniami pedofilii" – pisze przyjaciółka artystki.
Teraz w sprawie katolickiego sakramentu głos zabrała prof. Środa. Na Facebooku pisze o tym, że ktoś propaguje wieści, że Kora w szpitalu "wzięła ostatnie namaszczenie".
"Raz, że nie była w szpitalu, dwa, że nigdy nie wzięłaby ostatnich namaszczeń, nigdy nie pozwoliłaby na obecność przypadkowych księży wokół siebie" – zaznacza przyjaciółka Kory. "Nie znosiła kościoła katolickiego jako instytucji. Może myślała o jakiejś Transcendecji, bo na Transcendencję, jako osoba uduchowiona, była bardzo wrażliwa ale na pewno nie w wydaniu panów w czarnych sukienkach, którzy nienawidzą wszystkiego co naturalne i wolne a którzy dziś, (poza nielicznymi wyjątkami), dorzynają demokrację wraz z PiSem licząc, że upasą się na nowym dyktatorskim reżimie" – dodaje.