Matka Gołoty idzie do polityki. Z tego co mówi wynika, że chyba pomyliła partie
Bartosz Świderski
04 sierpnia 2018, 11:40·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 sierpnia 2018, 11:40
Znane nazwisko na wyborczej liście to patent stary jak historia wyborów. Dobrze by było jednak, aby osoba, która na tej liście znalazła się dość przypadkowo, choć odrobinę zgadzała się z linią polityczną partii. W przypadku pani Bożenny Gołoty, matki słynnego pięściarza, jest tak, że kandydatka chyba nie do końca wie, jakie ugrupowanie ma reprezentować.
Reklama.
"Trzymam kciuki za moją mamę w wyborach, kibicuję jej mocno. Głosujcie na moją mamę, bo to świetna osoba, świetna działaczka społeczna" – obwieścił Andrzej Gołota, komentując fakt, iż jego mama Bożenna zdecydowała się na start w wyborach samorządowych. Z list PSL będzie ona walczyć o miejsce w Radzie Warszawy.
Ludowcy już opatrują doniesienia "Super Expressu" na temat swej kandydatki hasztagiem #nokaut. Tymczasem wygląda na to, że pani Gołota zadała cios poniżej pasa partii, którą ma w wyborach reprezentować.
W rozmowie z tabloidem Bożenna Gołota nie może się nachwalić polityki PiS. – Premier to mądry polityk – mówi o Mateuszu Morawieckim. – Bardzo dobrze sprawuje swój urząd, bardzo go cenię – przyznaje.
Jeszcze ciekawiej jest, gdy pada pytanie, czy w wyborach prezydenckich zagłosowałaby na prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. Gołota rozbrajająco stwierdza, że poparłaby Andrzeja Dudę, bo szefowi Stronnictwa brakuje doświadczenia.
Powyborcze transfery z PSL do klubu PiS owszem, zdarzały się. Andżelika Możdżanowska została wiceministrem u Beaty Szydło, choć do Sejmu dostała się z list Stronnictwa. Mirosław Baszko z kolei zdradził PSL przechodząc do Porozumienia Jarosława Gowina.
Czyżby Bożenna Gołota liczyła na pierwszy przedwyborczy transfer z PSL do PiS?
Duda to konkretny polityk, wie co robi, co mówi i dobrze na tym wychodzi. Podoba mi się jego prezydentura, choć jest trochę najpewniej kierowany przez Kaczyńskiego.