
Bilety na koncerty często rozchodzą się na pniu i wtedy jedynym wyjściem dla fana jest zakup wejściówki z drugiej ręki. Oczywistym wyborem są internetowi sprzedawcy, którzy nie dość, że mocno zawyżają ceny, to i tak możemy pocałować klamkę. Przekonała się o tym na własnej skórze celebrytka Barbara Kurdej-Szatan, ale takich ofiar jest na pęczki.
Viagogo jest w tym momencie najpopularniejszym w Polsce serwisem do handlowania biletami. W wyszukiwarkach jest reklamowany i pozycjonowany często wyżej niż oficjalni dystrybutorzy wejściówek na imprezy. Wystarczy wpisać słowo "bilety" i nazwę danego wydarzenia, a jako pierwszy link wyskoczy nam ten prowadzący do kontrowersyjnej platformy.
Serwis nie zajmuje się sprzedażą biletów - jest pośrednikiem, jak np. Allegro czy konkurencyjna strona StubHub.pl. Dodatkowo przerzuca odpowiedzialność na koników. Dlatego ceny biletów są tak wysokie, pomimo tego, że zabrania tego prawo - Kodeks Wykroczeń. Legalnie można sprzedawać bilety za cenę niższą lub równą cenie zakupu.
Art. 133. Nabywanie w celu odsprzedaży z zyskiem lub sprzedaż z zyskiem biletów na imprezy
Kto nabywa w celu odprzedaży z zyskiem bilety wstępu na imprezy artystyczne, rozrywkowe lub sportowe albo kto bilety takie sprzedaje z zyskiem,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
viagogo oferuje usługę, za pomocą której użytkownicy pragnący kupić bilety ("Kupujący") mogą znaleźć użytkowników, którzy oferują bilety na sprzedaż ("Sprzedający"). Wszystkie transakcje odbywają się między Sprzedającym a Kupującym, a viagogo nie jest prawnym właścicielem biletów będących przedmiotem tych transakcji. Po przystąpieniu Kupującego i Sprzedającego do transakcji, wszystkie transakcje są objęte Gwarancją viagogo.
Pierwsze kontrowersje wokół viagogo w Polsce pojawiły się w zeszłym roku. Na koncert Guns'n'Roses w Gdańsku nie udało się wejść wszystkim słuchaczom. "Na ostatniej bramce ochrona poinformowała nas, że z naszymi biletami jest coś nie tak i że musimy zgłosić się do kas, bo tam nam je wymienią. Biletów, oczywiście, nikt nam nie wymienił. Musieliśmy kupić nowe" – czytaliśmy w artykule "Wyborczej". Inni nie mieli przy sobie gotówki, wiec odprawiono ich z kwitkiem.
Viagogo to globalna firma założona już w 2006 roku w Londynie. Serwisy firmy z biletami funkcjonują w 160 krajach. I mają się dobrze, pomimo tego, że interesują się nimi duże instytucje.
Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej
