Kazimierz Kutz nie popiera uchwały, która ma ustanowić rok 2013 Rokiem Powstania Styczniowego. Twierdzi, że ten projekt to przejaw "PiS-owskiego patriotyzmu". Skąd w Polakach upodobanie do historycznego masochizmu? O poczuciu patriotyzmu i konieczności umartwiania się narodowymi porażkami rozmawiamy z senatorem Kazimierzem Kutzem.
Dlaczego Polacy są masochistami i katują się historycznymi porażkami?
Kazimierz Kutz: O to trzeba zapytać PiS. Ten "patriotyzm" to ich misja polityczna. Po Euro mieliśmy eksplozję pozytywnego patriotyzmu. Wszyscy cieszyli się z mistrzostw, doceniali sukcesy Polski. W ten sposób PiS się przedawniło, dlatego tak zażarcie walczą o powrót ich wersji patriotyzmu. Za dużo tych uchwał, które wpływają na bieżącą politykę. Jestem jedynym senatorem w tej komisji, który się sprzeciwił, by ustanawiać rok powstania styczniowego. Być może reszta się boi.
Czciliśmy w ten sposób jakieś pozytywne wydarzenia z przeszłości?
Nie. Tym bardziej jest to bez sensu, bo do tej pory czciliśmy w ten sposób osoby, które zasłużyły się dla polskiej nauki, kultury. To jest dobry pomysł. Ale zdarzenie historyczne? W dodatku powstanie styczniowe? Do czego ma to skłaniać? Smutku, cierpienia? Od tego są rocznice.
Nie lepiej zamiast powstania styczniowego poszukać zdarzenia pozytywnego i bardziej współczesnego?
Oczywiście, że tak. Trzeba szukać w pamięci historycznej tych pozytywnie nastrajających zdarzeń. Tym się trzeba szczycić. Tak jak w przypadku Euro. A my znów wracamy do tej ponurej historycznej martyrologii.
Obaliliśmy komunizm. To przecież ogromny sukces Polaków. Czemu zamiast odczuwać dumę, szukamy winnych i zdrajców?
Okrągły Stół to gigantyczny sukces Polski. Nie doceniamy tego. Szukajmy współczesnych bohaterów. Po co w ten sposób czcić nieudane zrywy? Powtarzam raz jeszcze, od tego są rocznice. Taka prawicowa bezmyślność, nacjonalistyczna postawa nie prowadzą do niczego dobrego.
Skąd w Polakach to historyczne "umartwianie się"?
Nie u wszystkich Polaków występuje taka postawa. Ulegają temu tylko wyznawcy PiS-owskiego patriotyzmu. Jest ponury, banalny i wyolbrzymia swoje znaczenie. Normalny dorosły człowiek sam znajdzie sobie autorytet, czy to współczesny, czy historyczny. Patriotyczna ofensywa PiS-u nie jest mu potrzebna. Mnie najbardziej denerwuje uzasadnienie tej uchwały, mówiące o konieczności ustanowienia Roku Powstania Styczniowego i hołdzie składanym powstańcom. To uzasadnienie jest okropne, nie da się słuchać takiego pieprzenia, nie mogę już tego znieść. Przecież nikt nie będzie mówił, że powstania nigdy nie było, albo umniejszał jego znaczenia. Nie można przenosić sztucznie odległych zdarzeń do współczesnego świata.
Tak. Można cieszyć się z np. powstania wielkopolskiego, które było jednym z trzech zrywów Polaków zakończonych sukcesem. Powstania były okropne, wiele krwi i ofiar. Przecież nie można bezmyślnie czcić Powstania warszawskiego nie stawiając sobie pytania, czy było warto. Miasto zostało zburzone, zginęło ok. 150 tysięcy osób, których nikt nie pytał, czy chcą wziąć udział w walkach czy nie.