Rok temu w słynnej już pelerynie, tym razem w błękitnej koszuli, kamizelce i czapeczce z daszkiem. Jarosław Kaczyński - już tradycyjnie w sierpniu - poszedł z Joachimem Brudzińskim na wycieczkę w góry. Szef MSWiA publikuje zdjęcie, na którym widać prezesa PiS i góry w tle. Niektórzy internauci dopytują, dlaczego na zdjęciu nie widać nóg.
Chore kolano prezesa PiS przez ponad miesiąc zajmowało media i wielu sympatyków Jarosława Kaczyńskiego. Szef rządzącej partii przez wiele tygodni przebywał w szpitalu - jak informowano - przechodząc różne zabiegi podczas oczekiwania na wszczepienie endoprotezy kolana. W końcu go wypisano ze szpitala, a media obiegło zdjęcie prezesa wychodzącego o kulach z samochodu przed swoją willą na Żoliborzu.
Nie jedyne tego typu – jeszcze pod koniec lipca pojawiały się zdjęcia ukazujące zbolałego Kaczyńskiego wysiadającego z limuzyny i wspierającego się na kulach. W połowie sierpnia później Joachim Brudziński opublikował zdjęcie, które ma pokazać, że Jarosław Kaczyński ma się już dobrze i ma dość sił, żeby chodzić po górach.
Na zdjęciu widać twarz prezesa Prawa i Sprawiedliwości w czapeczce. Pamiętacie, jak kiedyś prezes z Brudzińskim łowili ryby? To jest ta sama czapeczka. Oprócz tego widać, że Kaczyński ma na sobie błękitną koszule i niebieski pulower. Pamiętacie zdjęcia, jak wracał ze szpitala z pulowerem założonym na lewą stronę? To nie jest ten sam, w góry założył niebieski.
Nie wiadomo, czy prezes wszedł na szczyt o własnych nogach, czy korzystał z jakiegoś środka transportu. O to dopytują niektórzy internauci na Twitterze.
Joachim Brudziński zamieścił też i inne zdjęcie prezesa PiS w górach – takie z "przymrużonym okiem" i pochylonym prezesem.
Rok temu prezes Kaczyński wraz z Joachimem Brudzińskim i kilkoma politykami PiS wszedł na szczyt Koziarza. Wówczas na Twitterze pojawiło się słynne zdjęcie polityków w patriotycznych pelerynkach. Tym razem pogoda dopisała i obeszło się bez ochrony przed deszczem.