Kolejna wpadka na koncie sztabowców Patryka Jakiego. Poseł Marcin Kierwiński z PO znalazł w sieci antysemickie wpisy Michała Szpądrowskiego, skarbnika sztabu kampanii kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy. Jest już reakcja jego przełożonych.
Mówi się, że pamięć internetu ma sto lat, ale ciekawe jak długo będą pamiętali to wyborcy Patryka Jakiego. Skarbnik jego sztabu Michał Szpądrowski "zasłynął" w sieci antysemickimi wpisami. Wyciągnął je na światło dzienne poseł PO Marcin Kierwiński.
Polityk zrobił screeny rozmowy Szpądrowskiego ze znajomym z 2010 roku. Obecny skarbnik sztabu Patryka Jakiego miał wtedy 15 lat. Rozmowa dotyczyła przylotu samolotu z Izraela z pasażerami żydowskiego pochodzenia. Szpądrowski napisał, że "powitałby ich serią z kałasznikowa".
Kierwiński opublikował zdjęcia na Twitterze i opatrzył je komentarzem: "Te słowa są tak haniebne i ohydne, że ich nie będę cytował. Zobaczcie sami! Szok! Takich ludzi do ratusza naszej stolicy chce wprowadzać Patryk Jaki".
Na wpis polityka PO od razu zareagował Michał Szpądrowski. Napisał na Twitterze, że wpis skasował i że w pełni zgadza się, że był haniebny. Dodatkowo przelał jako zadośćuczynienie za "młodzieńczą głupotę" pieniądze na rzecz Fundacji Ochrony Mienia Żydowskiego. Jako dowód załączył screenshota przelewu.
Niestety to nie wystarczyło, żeby "udobruchać" szefostwo. Kwadrans po opublikowaniu przez Szpądrowskiego przeprosin, Oliwer Kubicki ogłosił, ze wyklucza Szpądrowskiego ze sztabu.