Borys Szyc w ostrych słowach skomentował okładkę "Faktu".
Borys Szyc w ostrych słowach skomentował okładkę "Faktu". Fot. Jacek Marczewski / Agencja Gazeta

Borys Szyc skomentował okładkę "Faktu", na której pojawiło się zdjęcie Leszka Millera i jego zmarłego syna opatrzone tytułem "Ojciec wybrał politykę, a syn sznur". "Nie wierzę w żadne słowo tej szumowiny"– stwierdził aktor. Oberwało się dziennikarzom i redaktorowi naczelnemu tytułu, który już przeprosił rodzinę byłego premiera i urażonych czytelników.

REKLAMA
"Ojciec wybrał politykę, a syn sznur" – można było przeczytać na okładce wydania magazynu "Fakt na weekend". Ilustracją do tekstu było zdjęcie Leszka Millera i jego jedynego zmarłego syna. Na redakcję posypały się gromy, dziennikarze zresztą zaczęli szybko przepraszać.
Do publikacji odniósł się też Robert Feluś, redaktor naczelny "Faktu". "Wszystkich, którzy czują się urażeni tytułem do tekstu o życiu Leszka Millera juniora, przepraszam" – napisał na Twitterze.
Później redakcja zamieściła oficjalne przeprosiny za "treść i formę publikacji". "Wykazaliśmy się brakiem szacunku, przekraczając granice dobrego smaku i zasad, które powinny przyświecać zawodowi dziennikarza" – takie słowa redakcja skierowała do byłego premiera, jego rodziny i urażonych czytelników.
Szybko skomentował je Borys Szyc. "Nie wierze w żadne słowo tej szumowiny"– napisał na Facebooku. "Żeby przekroczyć granice smaku trzeba go mieć, żeby zachować się nie jak dziennikarz trzeba nim być" – dodał.
I kontynuował: "Ktoś się pod tym podpisał, ktoś konkretny to wymyślił i wydrukował. Sprawdźmy jakie firmy wykupiły reklamy w tym wydaniu tego szmatławca. Dotknąć ich może jedynie strata kasy i klientów". I na końcu w sposób niecenzuralny zwrócił się do redaktora naczelnego "Faktu".
Leszek Miller junior zmarł 27 sierpnia 2018 roku. W godzinach przedpołudniowych w domu znalazła go jego partnerka. Prokuratura Rejonowa w Piasecznie wszczęła śledztwo z art. 151 kk. w kierunku "doprowadzenia Leszka M. namową lub przez udzielenie pomocy do targnięcia się na własne życie".

Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej