Nie milkną echa weekendowej konwencji PiS, którą z wielką pompą partia rządząca rozpoczęła wyborczą kampanię samorządową. Internet obiegło nagranie z Małgorzatą Wassermann, która w pełnych patosu słowach kreśli plany partii na przyszłość. Nagranie masowo udostępniają internauci, których posłanka rozbawiła.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
"Weszliśmy na drogę, która będzie wymagała dalszego czasu i zaangażowania. Przed nami teraz wielka szansa, aby ta dobra zmiana zeszła niżej do samorządów, gdzie często od lat rządzi ten sam układ" – zaczyna kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Krakowa.
Wassermann mówi jednostajnie i flegmatycznie niczym robot, jakby wyuczyła się kilku oklepanych formułek z kartki. Wydaje się, że to wystąpienie jest zaprzeczeniem wszystkich zasad, jakie powinny cechować dobrego mówcę.
Internauci komentują wpis w prześmiewczym tonie. "Kolejna lala ogórkowa", "maleńka śliczna pozytywka", "ale petarda", "tlenu jej podajcie, tlenu".
Po weekendowej konwencji Prawa i Sprawiedliwości głośno było o wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego, który zanotował mocny powrót do wielkiej polityki. Prezes PiS zaatakował między innymi opozycję i Unię Europejską, przypomniał także główne choroby zachodniej cywilizacji.