Utalentowana, charyzmatyczna i przyciągająca wzrok. Agata Buzek, bo o niej mowa idzie jak burza w filmowym świecie. Ostatnio zaskoczyła, ale też zachwyciła widzów na Festiwalu Filmowym w Wenecji rolą kulturystki w produkcji "Pearl".
Nie lansuje się na ściankach, ani nie udziela wywiadów brukowej prasie. Zamiast brylowania w show-biznesie i opowiadania o swoim życiu prywatnym, woli skupiać się na pracy. A tej ma sporo, i to nie tylko w Polsce, ale też za granicą.
Kocha ją nie tylko teatr, ale też film. Ostatnio głośno było o jej roli u boku Roberta Pattinsona i Juliette Binoche. To nie jedyna zagraniczna produkcja, w której w ostatnim czasie wystąpiła polska aktorka.
Niedawno na Festiwalu Filmowym w Wenecji premierę miał francusko-szwajcarski obraz "Pearl", w którym Agata Buzek zagrała u boku Petera Mullana, gwiazdora znanego z takich filmów jak m.in. " Trainspotting", "Królowie życia" czy emitowany na Netflixie serial "Ozark".
Agata Buzek jako kulturystka
Trzeba przyznać, że 41-letnia aktorka zaskoczyła swoich fanów, wcielając się w rolę kulturystki Sereny. Być może ciężko sobie wyobrazić drobną aktorkę w takiej roli, jednak Agata Buzek jest wszechstronną gwiazdą i żadna kreacja nie jest jej obca.
Obraz debiutującej jako reżyserki Elsy Amie rozgrywa się w świecie kobiecej kulturystyki, na 72 godziny przed finałem międzynarodowych mistrzostw kulturystycznych. Lea Pearl - w tej roli debiutująca na ekranie kulturystka Julia Fory walczy o zwycięstwo, jednak na jej drodze niespodziewanie pojawia się były kochanek Al, w tej roli Peter Mullan.
Produkcja, w której słowo "ciało" odmienia się przez wszystkie przypadki pokazana została na Festiwalu Filmowym w Wenecji. Jak przyznała Agata Buzek w jednym z wywiadów telewizyjnych, nie mogła być na premierze w Wenecji, bo musiała... zająć się chorym psem. "Są priorytety" – wyznała w studio "Dzień dobry TVN".
Doceniona przez krytyków i publiczność
Obraz pokazany w ramach sekcji konkursowej Venice Days, w której szczególny udział mają kobiece filmy, został bardzo dobrze przyjęty, zarówno przez publiczność, jak i krytyków. Amerykańskie czasopismo "Hollywood Reporter" wymieniło z imienia i nazwiska aktorkę w swojej recenzji.
Na razie polscy widzowie i fani talentu Agaty Buzek będą musieli poczekać, bo nie wiadomo, kiedy film trafi do kin. Z pewnością jest to rola bardzo inna od jej dotychczasowych kreacji, przede wszystkim bardzo mocno oparta na fizyczności.