
W "Kamerdynerze" aktor gra Bazylego Miotke. To postać inspirowana prawdziwym kaszubskim patriotą i działaczem Antonim Abrahamem. – Kieruje nim idea walki o to, że tu ma być Polska – opowiada o swojej kreacji aktor. – To film o polskości. O kawałku Polski, który niesłusznie jest zapomniany. Kaszubom należy się taki pokłon za to, co znaczą w naszej historii – wyjaśnia aktor.
Janusz Gajos pierwszy raz współpracował z reżyserem "Drogówki" czy "Wołynia". – Spotkaliśmy, szybko przeszliśmy na "ty" i zaczęliśmy pracę. Bardzo żywą pracę. Wymienialiśmy się uwagami, ja mówiłem co mi się nie podoba, a on co jemu we mnie się nie podoba – opowiada.