Relacje między Agatą Dudą a Andrzejem Dudą znacznie się ochłodziły – wynika z zakulisowych informacji.
Relacje między Agatą Dudą a Andrzejem Dudą znacznie się ochłodziły – wynika z zakulisowych informacji. Fot. Jakub Włodek/Agencja Gazeta

Od kilku tygodni słychać w mediach i w kuluarach polskiej polityki, że w pałacu prezydenckim nie dzieje sie za dobrze. Możliwe, że dlatego ze stanowiska zrezygnował rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński, a w ubiegły czwartek prawa ręka Agaty Dudy – Dorota Skrzypek. Wirtualna Polska zdradza kulisty pałacowego kryzysu.

REKLAMA
Odejście Doroty Skrzypek było dla Agaty Dudy takim samym ciosem, jak dymisja Krzysztofa Łapińskiego dla Andrzeja Dudy. Skrzypek nie miała przecież na co narzekać – własny gabinet z sekretarką, samochód służbowy i około 9 tysięcy złotych pensji. Ale jednak zdecydowała się opuścić pałac podając, że skłoniły ją do tego sprawy osobiste.
– Sprawy osobiste? Miesiąc temu odszedł z jej rodziny ktoś bliski, ale to było miesiąc temu. Od ubiegłego tygodnia wiedzieliśmy, że odchodzi. Pierwsza Dama również wiedziała, próbowała ją przekonać do zmiany decyzji. Nie przekonała – mówi portalowi osoba z otoczenia Pałacu Prezydenckiego.
Według nieoficjalnych informacji przyczyna odejścia Doroty Skrzypek leży gdzie indziej i ma związek z ochłodzeniem relacji w związku pary prezydenckiej. Dużo mówi się w mediach na temat kompromitującej sprawy obyczajowej, z którą rzekomo miałby być związany Andrzej Duda. Ale pałac nie zajął stanowiska w sprawie tych plotek. A tymczasem między małżonkami stanął kordon politycznych doradców.
– Małżonka prezydenta ma twardy i zdecydowany charakter. Potrafi tupnąć nogą kiedy trzeba. Prezydent liczy się z jej zdaniem. No, może liczył przez długi czas, od jakiegoś czasu woli spędzać czas w gronie swoich doradców, w szczególności Wojciecha Kolarskiego i szefa gabinetu Krzysztofa Szczerskiego. To oni mają teraz największy wpływ na prezydenta. Pierwsza Dama nie lubi partyjnych gierek, knucia, rozmów o polityce – zdradza informator.
Agata Duda tęskni za Krakowem i za swoją pracą nauczycielki. Jakiś czas temu pisał o tym "Fakt", którego informatorzy mówili, że nie taki los był planowany dla Andrzeja Dudy i jego żony. Obecny prezydent miał zostać ministrem w nowym rządzie PiS i nie przeprowadzać się do Warszawy. Nic dziwnego więc w tym, że od poróżnionego małżeństwa uciekają ich doradcy.
Dorota Skrzypek sprawowała funkcję wicedyrektora Biura Gabinetu Prezydenta. Zajmowała się nadzorem zespołu protokolarnego, podlegała bezpośrednio szefowi gabinetu, Krzysztofowi Szczerskiemu. W pałacu była jednak przede wszystkim prawą ręką Agaty Dudy. Jest wdową po zmarłym w katastrofie smoleńskiej Sławomirze Skrzypku.
Źródło: Wirtualna Polska