
Janusz Gajos nie przyjechał do Gdyni na festiwal, gdzie prezentowano dwa filmy z jego udziałem – "Kler" i "Kamerdyner". I nie za bardzo śledzi, jak te filmy zostały przyjęte. Jest w Nowym Jorku, gdzie akurat gra dla Polonii. – Podziwiam go, ma prawie 80 lat, a nadal nie wybiera się na aktorską emeryturę. W takim wieku podjął się jednej ze swoich najtrudniejszych ról – mówi o Gajosie reżyser Janusz Zaorski.
To, że Polak został papieżem, dało Kościołowi w Polsce olbrzymi wiatr w żagle, który sprawił, że w najgorszych latach PRL był oazą wolności. Ale po 1989 r. apetyt na panowanie nad polskimi duszami jeszcze wzrósł, Kościół na pełnych żaglach dalej pędził z przekonaniem, że wszyscy muszą zejść mu z kursu.