
"Naczelny troll polskiej prawicy", czyli Piotr Wielgucki doczekał się ostrej riposty. Został na Twitterze niewybrednie skrytykowany przez prof. Marcina Matczaka. I rozpętała się taka afera, że w obronie Wielguckiego stanąć musiał wicepremier i minister nauki Jarosław Gowin.
REKLAMA
"Zwrócę się do rektora Uniwersytetu Warszawskiego z prośbą, by rozważył jakieś kroki dyscyplinarne. Można się spierać politycznie, nawet w ostrych słowach, ale nie wolno atakować rodzin naszych adwersarzy. Nie licuje z godnością wykładowcy akademickiego straszenie studentów ze względów politycznych" – zagroził Jarosław Gowin po twitterowym wpisie prof. Marcina Matczaka.
Tym samym wicepremier oraz minister nauki i szkolnictwa stanął w obronie znanego i popularnego na prawicy internetowego trolla Piotra Wielguckiego. Tego samego człowieka, który w przeszłości uruchamiał hejterskie kampanie przeciw WOŚP i Jurkowi Owsiakowi.
W swoim ostrym tweecie prof. Marcin Matczak odniósł się do wcześniejszej "defekacyjnej" wypowiedzi, w której Wielgucki obrażał jego oraz innego znanego prawnika, prof. Wojciecha Sadurskiego.
"Kiedyś mówiłeś, że twoja córka idzie na prawo do Wrocławia, prawda? Wyślę ten twój defekacyjny tekst moim kolegom z Wydziału i poproszę, żeby go omówili na zajęciach w Jej grupie jako przykład mowy nienawiści. Zobaczymy, jak będziesz piszczał, jak wróci do domu" – napisał Matczak.
