
Reklama.
Jeszcze do niedawna "baron" Prawa i Sprawiedliwości w Trójmieście i człowiek odpowiedzialny za kontakty między Tadeuszem Rydzykiem i środowiskami Radia Maryja z PiS-em. Potem partyjny wysłannik do zarządu PZU. Andrzej Jaworski, bo o nim mowa, wydawał się nieusuwalny. Jednak jak wynika z informacji "Faktu" jego koniec w partii jest bliski.
– To jego koniec w partii – mówi tabloidowi członek władz partii. Jaworski został już zawieszony w prawach członka PiS, a teraz ma zostać wykluczony z partii. Czym sobie "zasłużył"? Jak mówi wspomniany polityk, kroplą, która przelała czarę goryczy miało być niepoparcie przez niego kandydata PiS na prezydenta Gdańska Kacpra Płażyńskiego. W dodatku już od jakiegoś czasu, mimo jasnych wytycznych prezesa PiS, Jaworski wciąż budował własne wpływy w regionie.
Niedługo ma rozpocząć się postępowanie dyscyplinarne, którego domagać miał się sam Jarosław Kaczyński. Wyrzucenie Andrzeja Jaworskiego z partii oznacza usunięcie jednego z największych popleczników Tadeusza Rydzyka i środowisk z nim związanych.
źródło: fakt.pl