W ten sposób Arrinera Automotive próbuje zapewne oddalić od siebie podejrzenia o to, że cały projekt jest jedynie pułapką na inwestorów i nigdy nie ma szans na realizację. W maju dziennikarze portalu
moto.pl informowali bowiem, że za konstrukcję odpowiada tak naprawdę nie Arrinera Automotive, a firma Bojar. Sugerowali również, że prototyp auta tak naprawdę nigdy nie jeździł i firma oszukuje prasę pokazując jej nieporuszający się model. Na wszystkie te zarzuty wkrótce po tym
odpowiedziało szefostwo spółki. Argumentując m.in., że prototyp przeszedł testy już w maju tego roku.