Grzegorz Łomacz fryzurą zaskoczył chyba nawet samego siebie.
Grzegorz Łomacz fryzurą zaskoczył chyba nawet samego siebie. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Innej możliwości nie było, w poniedziałek na Lotnisku Chopina w Warszawie polscy siatkarze zostali przywitani po mistrzowsku przez tłumy kibiców. Zgromadzonych na Okęciu w pewnym momencie mocno zaskoczyła... nowa fryzura Grzegorza Łomacza. Potem okazało się, że on sam jest mocno rozbawiony nowym strzyżeniem.

REKLAMA
Nasza złota kadra wychodzi z tunelu na Okęciu, by pokazać się swoim wiernym kibicom, a wśród nich kroczy jeden człowiek, który wygląda tak, jakby urwał się z castingu do "Ogniem i mieczem". To rozgrywający polskiej reprezentacji Grzegorz Łomacz, który na swoje 31. urodziny zaszalał z fryzurą.
Najpierw z Łomacza zażartował Michał Kubiak, mówiąc, że jego rozgrywający przygotował specjalną fryzurę z okazji zwycięstwa w turnieju. Potem do głosu doszedł sam Grzegorz Łomacz.
– Wyglądam jak wyglądam. Fabian, "Bieniu", "Konar" - podziękujcie swoim żonom za to, jak wyglądam. Mam nadzieję, że następnym razem będę się trochę lepiej prezentował. Dziękuję – powiedział rozbawiony reprezentant Polski.
Na zdjęciu podanym przez warszawskiego posła i siatkarskiego kibica Michała Szczerbę można zobaczyć Grzegorza Łomacza jeszcze sprzed przemiany w prawdziwego Sarmatę.
url=https://natemat.pl/250641,final-polska-brazylia-polscy-siatkarze-wrocili-na-okecie]Obrońcy mistrzowskiego tytułu wrócili w poniedziałek do kraju[/url]. Na polskich siatkarzy czekał cały tłum kibiców, głodnych spotkania z mistrzami świata. W końcu około godz. 17:45 fani przywitali polskich zawodników na warszawskim Okęciu. Godzinę później w Marriocie odbyła się pierwsza konferencja prasowa Polaków po turnieju.