
"Szkoła" to cieszący się niesłabnącą popularnością serial paradokumentalny. Perypetie uczniów z produkcji TVN są niekiedy bliskie nam lub naszym pociechom, ale bardzo często wydają się wyjęte z odległego kosmosu. Choć szkoła i bohaterowie są fikcyjni, to jednak ich problemy już nie do końca. – Historie pojawiające się w serialu mają odbicie w rzeczywistości – mówi naTemat scenarzystka Hanna Niemiec.
Widzowie, którzy się oburzają, że w szkołach nie ma takiego nagromadzenia złych, strasznych rzeczy, możliwe, że nie chcą widzieć co się naprawdę dzieje, a po drugie: jako telewizja musimy zaciekawić widza, więc przedstawiamy wydarzenia, które w normalnej szkole nie przytrafiają się tak często.
Problemy się nie zmieniły. Zawsze uczniowie spotykali się z hejtem, brakiem tolerancji na odmienność, kiedy chodziłam do szkoły, to już wtedy było głośno o narkotykach. Jedyna rzecz jaka się zmieniła w ciągu ostatnich lat, to internet. Wpłynął na sposób komunikowania się i postrzegania świata.
