Małgorzata Wassermann wyjawiła, że w domu jest inną osobą niż w pracy.
Małgorzata Wassermann wyjawiła, że w domu jest inną osobą niż w pracy. Fot. Polsat News
Reklama.
– W pracy jestem śmiertelnie poważna. Całe życie zajmuję się ludzkimi sprawami i trudnymi sprawami. To nie znaczy, że nie jestem normalną osobą, która jeździ na rowerze, chodzi o kina i się śmieje. Państwo zarzucacie mi, że jestem robotem w pracy i jestem, bo jestem profesjonalna. Prywatnie jestem zupełnie normalna i krakowianie mają prawo poznać tę Gosię – powiedziała Wassermann.
Jej słowa raczej wypadły dość niezręcznie, gdyż kandydatka na prezydenta Krakowa sama zasugerowała, że w "pracy" nie zachowuje się zbyt normalnie.
W trakcie rozmowy zapowiedziała także, że Donald Tusk zostanie przesłuchany przez komisję śledczą ds. Amber Gold 5 listopada – i nie przejmuje się za bardzo zdaniem jego mecenasa Romana Giertycha.
– To nie jest uzgodnione, bo z panem Romanem Giertychem nie da się niczego uzgodnić. On dyskutuje na Twitterze i w mediach. Robi to w sposób mało elegancki. Takich rozmów nie prowadzimy – powiedziała.
Sama Wassermann także jednak o "spotkaniu" z Tuskiem wypowiada się dość frywolnie. Przypomnijmy, że we wrześniu wręcz prowokowała szefa Rady Europejskiej. Jak mówiła, ma nadzieję, że Tusk... nie stchórzy.