Jednak Marek Michalak jeszcze nie może pożegnać się ze stanowiskiem Rzecznika Praw Dziecka. W czwartek Sejm nie wybrał jego następcy. To dziwne, bo jedyną kandydatką na to stanowisko była Agnieszka Dudzińska, którą rekomendowała partia rządząca. Czyżby posłom PiS nie spodobały się jej poglądy?
Agnieszka Dudzińską od roli rzeczniczki dzieliły głosy 200 posłów. Dostała ich 194, a 192 osób było przeciwnych jej kandydaturze. Nie głosowało aż 62 posłów. To dziwne, bo przecież Agnieszka Dudzińska była kandydatką z poparciem Prawa i Sprawiedliwości, które ma większość w Sejmie. Powinna więc z łatwością zostać nową Rzeczniczką Praw Dziecka.
Być może posłom Zjednoczonej Prawicy nie spodobały się niektóre poglądy Dudzińskiej. Owszem mówiła, że chce wzmocnienia roli rodziny, a jeśli chodzi o dzieci to wyznaje definicję, że dzieckiem jest się od poczęcia do pełnoletności.
Jednak już jej stosunek do edukacji seksualnej odbiega od "linii partyjnej". Zapytana przez dziennikarzy powiedziała, że "edukacja seksualna w szkołach jest niezbędna. Podstawową rolę w tym zakresie spełnia rodzina.(...) Ale szkoła musi się w to włączyć, bo w szkole ten temat dzieci poruszają".
Co dalej więc po nieudanym wyborze nowego RPO? Trzeba będzie poszukać nowych kandydatów. Przypomnijmy, że ci proponowani przez PO i Kukiz'15 nie otrzymali pozytywnej rekomendacji sejmowych komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Polityki Społecznej i Rodziny. Tak samo zresztą jak poprzednia kandydatka PiS na to stanowisko – Sabina Zalewska.