
Reklama.
Prokuratura chciała, by do aresztu trafili wszyscy Polacy. Jednak sąd zdecydował się na tymczasowe aresztowanie jedynie 42-letniego przedsiębiorcy Marcin L. z Gdyni, który kierował porsche. 27-letni Adam Sz., czyli kierujący ferrari syn przedsiębiorcy z Poznania z branży chemicznej, celę mógł opuścić po uiszczeniu kaucji.
Trzeci z zatrzymanych Polaków wyszedł na wolność bez żadnego poręczenia. To 26-letni bloger motoryzacyjny Łukasz K., który był jednym z organizatorów wyjazdu na Słowację. On prowadził mercedesa, którym jako pierwszy zaczął ciąg niebezpiecznych manewrów
Przypomnijmy, mercedes, ferrari i porsche jechały krętą drogą z zawrotną prędkością i wyprzedzały na podwójnej ciągłej. Ostatnie z aut zderzyło się czołowo ze skodą fabią, z wyniku czego śmierć poniósł 57-letni Słowak. Jego żona i syn trafili z ciężkimi obrażeniami do szpitala.