Gdańsk Zaspa - kierowca porsche zajechał drogę. Ale na tym nie koniec.
Gdańsk Zaspa - kierowca porsche zajechał drogę. Ale na tym nie koniec. Fot. screen ze strony YouTube.com / Radio Gdańsk

"Widzę, że sezon na porsche się zrobił" – to jeden licznych z komentarzy w sprawie tego nagrania. Na filmie widać, jak czarne porsche zajeżdża drogę samochodom ruszającym na zielonym świetle. Gdy kierowca, na którym wymuszono pierwszeństwo trąbi, samochód przed nim gwałtownie hamuje. A potem wypadki toczą się szybko.

REKLAMA
Do zdarzenia doszło w środę wieczorem w Gdańsku na Zaspie. Autor nagrania, pan Stanisław, kierowca z samochodu, który został zmuszony do hamowania, przesłał film Radiu Gdańsk.
Na nagraniu widać, jak z prawej strony - na czerwonym świetle - wyjeżdża czarne porsche, zmuszając pana Stanisława do hamowania. Rozlega się klakson, po czym kierowca porsche ostro daje po hamulcach, a po chwili wychodzi z pojazdu. – Coś ci, k***a, nie pasuje? Chodź na solo, załatwmy to po męsku – słychać na nagraniu.
Kto jest winny?
– Byłem zszokowany. Pierwszy raz spotkałem się z taką agresją na drodze. To jest niewiarygodne – mówił autor nagrania Radiu Gdańsk.
I choć kwestia winy wydaje się tu ewidentna, w komentarzach na profilu Radia Gdańsk sporo jest takich, w których dostaje się autorowi nagrania. Wielu internautów uznaje, że to on jest winny, bo... trąbił.
"Ale kto tu jest agresywny? Ten z kamerki używając bezpodstawnie klaksonu w terenie zabudowanym", "Zdecydowanie autor nagrania sprowokował cała sytuację", "Takie naciągane, sam ruszyłeś z kopyta... widać emocji potrzebujesz", "Wystarczyło raz zatrąbić... W Niemczech nikt nie używa klaksonu, nikt nikogo nie popędza, tam by Pana z porsche przepuścili" – to tylko niektóre komentarze.

Agresja na drogach

Przykładów agresywnych zachowań na polskich drogach jest wiele. Czasem wyjście kierowcy z auta kończy się tylko groźbami w stylu "chodź na solo". Niekiedy jednak pięści idą w ruch. Tak było przed rokiem w Al. Jerozolimskich w Warszawie, gdy wśród stojących w korku samochodów taksówkarz zaczął gonić i bić innego kierowcę.
Fakt, że nagranie ujawniono w internecie, miał pozytywny finał dla pani Magdaleny. To na jej aucie bowiem doszło do bijatyki mężczyzn, po której w karoserii pozostały wgniecenia, a na lakierze ślady krwi. Dzięki nagraniu udało się ustalić agresywnego kierowcę, aby móc dochodzić roszczeń z jego ubezpieczenia.
źródło: radiogdansk.pl